Warzywa w sklepach zdrożały o 39,9 proc. r/r w maju br., i zajęły pierwsze miejsce w rankingu skali podwyżek wśród 17 monitorowanych kategorii produktowych.

W sezonie letnim ceny całej kategorii mogą dalej rosnąć, a w najlepszym wypadku zatrzymają się na obecnym poziomie. Możliwe jest też, że w sklepach będzie brakowało wybranych warzyw, pokazuje analiza UCE Research i uczelni WSB Merito blisko 2 tys. cen detalicznych warzyw.

Reklama

Warzywa niechlubnym liderem

W kwietniu warzywa były na drugiej pozycji z wynikiem 35,7 proc. r/r, natomiast w marcu br. zdrożały o 39,6 proc. r/r i zajęły drugą pozycję w rankingu, podano. Z kolei owoce zdrożały w maju r/r o 11,7 proc., podano.

Autorzy raportu pt. "Indeks cen w sklepach detalicznych" ostrzegają, że mimo wcześniejszych zapowiedzi wielu rynkowych ekspertów, w sezonie letnim ceny całej kategorii, zamiast spadać, mogą rosnąć, a w najlepszym wypadku zatrzymają się na obecnym poziomie. Możliwe jest też, że w sklepach będzie brakowało wybranych warzyw, bo w samej UE spada ich produkcja. Sytuację pogarszają też takie problemy, jak pogłębiająca się susza i niekorzystne warunki hydrologiczne.

Konsekwencja mniejszej podaży

Wzrosty cen warzyw w Polsce są konsekwencją mniejszej podaży, a także są ściśle powiązane z ubiegłorocznym spadkiem produkcji w UE, który był na poziomie ok. 10 proc. r/r. Spowodowane to było suszami i niekorzystną sytuacją hydrologiczną, która wciąż zresztą się utrzymuje. I obecnie te warunki w Polsce dalej się pogarszają. Warto też dodać, że warzywa są bardzo wrażliwe na czynniki klimatyczne i ze względu na swoją masę potrzebują sporych ilości wody. Szczególnie mówimy tutaj o ogórkach, cebuli, sałacie, kalafiorze i brokułach. Jeżeli powyższy stan potrwa dłużej, a wszystko na to wskazuje, to warzywa w sklepach jeszcze podrożeją - może i nawet znacznie powyżej poziomu zanotowanego w maju. Podobną sytuację przeżywały już inne kraje europejskie - powiedział ekspert rynku retailowego i zewnętrzny konsultant merytoryczny ww. indeksu dr Krzysztof Łuczak, cytowany w komunikacie.

Trzeba podkreślić, że walka z suszą jest skomplikowana i droga. Wysoki koszt stanowi nawadnianie upraw, które i tak nie zastępuje w pełni opadów deszczu. I to może być kolejnym powodem wysokich cen w sklepach. Oczywiście swoją cegiełkę dokładają też pośrednicy i same sieci handlowe, które kupują produkty drogo i chcą je sprzedawać jeszcze drożej, choć ryzyko - jakie ponoszą - jest dużo mniejsze niż producentów. Ponadto wysokie ceny produktów kształtują wzrosty płac, jak również wciąż rosnące koszty transportu - dodał.

Reklama

Z kolei dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito Gdynia zaznaczyła, że w maju w Polsce dopiero zaczął się sezon na nowalijki, który charakteryzuje się wyższymi cenami aż do momentu nasycenia rynku. Natomiast okres zbiorów części warzyw uprawianych w naszym kraju rozpoczyna się późnym latem i wczesną jesienią.

Krótka faza zmniejszania produkcji

Łuczak wskazał też, że choć część warzyw może potanieć, to jednak cała kategoria będzie na plusie w najbliższych miesiącach, bo weszliśmy w tzw. krótką fazę zmniejszania produkcji krajowych warzyw, a to może doprowadzić nie tylko do podwyżek, a nawet do braków na półkach i to jeszcze w tym sezonie. Może też dojść do istotnych zmian w kwestii opłacalności produkowania poszczególnych warzyw.

Eksperci z UCE Research wskazali, że ze wszystkich badanych artykułów, czyli nie tylko warzyw, ale w sumie blisko stu najczęściej kupowanych w Polsce produktów (w tym m.in. żywności, napojów, chemii gospodarczej, karm dla zwierząt czy art. dla dzieci), najbardziej zdrożała marchew - wzrost wyniósł 133,6 proc. r/r, a na drugim miejscu w zestawieniu prawie stu ww. produktów znalazła się cebula z podwyżką o 106,9 proc. r/r. Trzecia w kategorii warzyw oraz czwarta na liście prawie setki ww. artykułów była papryka, która zdrożała o 50,6 proc. r/r.

Warzywa, które potaniały

Autorzy badania zaznaczyli też, że dwa obserwowane warzywa potaniały w relacji rocznej. Cena kapusty poszła w dół o 46,1 proc. r/r, a ziemniaki zaliczyły spadek o 1,9 proc. r/r.

Analitycy z UCE Research przewidują, że na cenach krajowych warzyw w kolejnych miesiącach mogą odbijać się jeszcze wyższe niż rok temu koszty upraw i zbiorów. Istotnym czynnikiem będzie dostępność pracowników sezonowych, których może nam brakować, tak jak to było rok i dwa lata temu i w Polsce drastycznie rośnie zapotrzebowanie na nich. Dla przykładu można wskazać, że obecnie producenci owoców gorączkowo poszukują takich pracowników naprawdę daleko od naszych granic, np. w Nepalu, Indonezji, a nawet w Afryce.