- Jest naprawdę bardzo drogo. Dwa lata temu o tej porze klienci pozwalali sobie już na zakup truskawek. Szparagi, czy ogórki na małosolne szły jak woda, a teraz klienci kupują pęczek rzodkiewek, czy jednego pomidora, albo kilka ogórków, głównie dla dzieci na kanapki. Truskawki na razie omijają szerokim łukiem i mówią, że jeszcze poczekają aż stanieją, ale na wielkie spadki cen bym na razie nie liczyła – mówi pani Ania, właścicielka stoiska na jednym z warszawskich bazarków.
Przyznaje, że gdy robi zamówienia na "nowalijki" kupuje o połowę mniej towaru. Niektórych owoców w ogóle nie przywozi. – Czereśnie nie są polskie, kosztują bardzo dużo i ja musiałabym sprzedawać je jeszcze drożej. Nie chcę ryzykować i wyrzucać towaru w błoto, bo wiem, że prawie nikt się na te czereśnie nie zdecyduje – wyjaśnia.
Ile trzeba zapłacić za czereśnie i truskawki?
Rzeczywiście. Czereśnia to obecnie „królowa nowalijek” jeśli chodzi o cenę. Za kilogram tej sprowadzanej z Hiszpanii w popularnym dyskoncie trzeba zapłacić ok. 55 złotych, na bazarkach cena dochodzi nawet do 160 złotych za kg.
Trochę mniej, choć nadal sporo, zapłacimy za kilogram truskawek. Tydzień temu ceny wynosiły od 25 do 40 złotych, obecnie powoli schodzą poniżej 22-25 zł. Nieco lepiej wyglądają już ceny warzyw. Za kg rabarbaru zapłacimy 9-12 zł, pomidorów 14-19 zł, ogórków gruntowych 8-10 zł, szpinaku 12 zł za kg. Polskie młode ziemniaki nie są jeszcze dostępne na rynku, za te z Grecji albo Izraela trzeba przeznaczyć ok. 10 zł za kg. Pęczek rzodkiewek to wydatek 2,5-3,5 zł, koperku 2-3 zł, botwiny 4-5 zł, szparagów 15-18 zł, a główka sałaty masłowej 4-6 zł.
Kupujący przyznają, że rzeczywiście kupują ilości degustacyjne lub głównie dla dzieci. – Mój syn jest fanem ogórków w każdej postaci, inne warzywa nie za bardzo mu wchodzą, więc w zimie gustuje w kiszonych, a wiosną w świeżych albo małosolnych. Już nastawiłam, choć za to co wydałam na te kilka ogórków, kiedyś miałabym całą siatkę – mówi klientka pani Ani.
Wtóruje jej pani Basia emerytka. – Nie stać mnie na kilogramy wiosennych warzyw. Od czasu do czasu kupię rzodkiewkę albo sałatę. Na truskawki mogę sobie na razie tylko popatrzeć. Nawet 13. emerytura nie pomoże mi w tym, żebym kupiła – żartuje.
Ile warzywa i owoce kosztowały rok temu?
Obydwie panie przyznają, że choć jest drogo, nie wydaje im się, by ceny jakoś mocno różniły się od tych sprzed roku. Rok temu za wiosenne owoce i warzywa trzeba było zapłacić tylko o 2-4 zł mniej. Według porównywarek internetowych w 2022 roku za 1 kg truskawek płaciliśmy ok. 25-28 zł, pomidory krajowe kosztowały 10 zł za kg, ogórki 6-8 zł za kg, szpinak 10 zł za kg. Pęczek rzodkiewki kosztował 2-3 zł, rabarbaru 7 zł, sałaty masłowej 2-2,50 zł. Pęczek szparagów to był wydatek rzędu 10-12 zł, botwiny 3,5-4 zł. Podobnie jak w tym roku „nowalijką”, która biła rekordy cen, była czereśnia. Na krążącym w sieci i w mediach internetowych zdjęciu cena za 1 kg czereśni wynosiła 260 zł. Kilka tygodni później cena czereśni z importu wynosiła ok. 46 zł.