W świetle projekcji marcowej nie ma przestrzeni do obniżki stóp procentowych, poinformował członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki. Ocenił, że inflacja konsumencka CPI w grudniu znajdzie się w paśmie 10 proc. +/- 1 pkt proc., w zależności od tego, jak będzie kształtować się polityka fiskalna i sytuacja zewnętrzna w br. Według niego, nie należy za szybko obniżać stóp procentowych.

Zgodnie z projekcją [marcową] projekcją, inflacja nie spada, nie dochodzi do celu [inflacyjnego] do końca 2025 r., ona w pobliżu celu znajduje się w III kw. 2025 r., ale nie dochodzi do celu - czyli 2,5 proc. Co to oznacza? Projekcja skonstruowana jest przy zachowaniu stóp procentowych na obecnym poziomie, czyli stopy byłyby takie, jakie są aż do końca 2025 i mimo tego inflacja nie obniża się do celu. To oznacza, że Rada nie ma tutaj przestrzeni na obniżanie [stóp procentowych], bo jeżeli obniżyłaby, to tym bardziej ta inflacja do tego celu nie dochodziłaby - powiedział Kotecki w Radiu Zet.

Reklama

Jeśli chodzi o inflację grudniową - szacuję ją na ok. 10 proc. +/- 1 pkt, zależy od tego, co będzie się działo do końca roku po stronie i fiskalnej i na świecie - dodał członek Rady.

Podkreślił, że stanowisko opiera swoje na ścieżce inflacji wyznaczonej przez projekcję inflacyjną NBP marcową, zaś możliwości szybszych obniżek stóp procentowych mogą wynikać w rozumieniu innych członków Rady z szybszej dezinflacji niż zakłada to dokument marcowy.

Reklama

Trzymam się na razie tego, co zostało pokazane w marcu w projekcji inflacyjnej przez analityków NBP - chyba najlepsza wiedza, jaka może być - powiedział Kotecki.

Wskazał, że nowy program rządu dotyczący m.in. waloryzacji świadczenia 500+ do 800+, wprowadzenia darmowych leków, będzie za sobą niósł impulsy inflacyjne i wpływał na podwyższenie oczekiwań inflacyjnych.

Mam nadzieję, że inflacja będzie jednak spadać, jeżeli nie będą popełnione jakieś błędy w polityce makroekonomicznej - tutaj mówię po obu stronach Świętokrzyskiej - tj. Ministerstwo Finansów i NBP, są warunki do tego, żeby inflacja powoli obniżała się. Więc nie możemy ani za szybko obniżać stóp procentowych, ani też za bardzo być rozrzutnym po stronie fiskalnej, budżetowej - czyli deficyt nie powinien tak szybko rosnąć - wskazał członek RPP.

Na pytanie o proporcje źródeł inflacji w Polsce, Kotecki odpowiedział: "50 proc. na 50 proc." czynników zewnętrznych m.in. wojna na Ukrainie, pandemia i wewnętrznych.

Obniżki stóp w IV kwartale

Wczoraj Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński zadeklarował, że ma nadzieję, iż w IV kwartale br. będą możliwe obniżki stóp procentowych, jeśli pojawi się pewność, że inflacja będzie opanowana i spada w kierunku celu inflacyjnego.

W rozmowie z ISBnews pod koniec kwietnia br. Kotecki powiedział, że inflacja konsumencka (CPI) może pozostać na poziomie nieco powyżej 10% r/r na koniec grudnia br., przy założeniu odbicia gospodarczego od II połowy br.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że inflacja konsumencka wyniosła 14,7 proc. r/r w kwietniu br. (wobec 16,1 proc. r/r w marcu).

Cel inflacyjny NBP

Cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.

Według centralnej ścieżki marcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP), inflacja CPI wyniesie 7,6 proc. w IV kw. 2023 r., 4,8 proc. w IV kw. 2024 r. i 3,1 proc. w IV kw. 2025 r.

Ministerstwo Finansów przewiduje w Aktualizacji Programu Konwergencji (APK), że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) wyniesie 4,7 proc. PKB w 2023 r. i będzie spadać do 3,4 proc. w 2024 r. oraz po 2,9 proc. PKB w 2025 i 2026 r.

RPP podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. do września 2022 r. (z poziomu 0,1 proc. do 6,75 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej). W kolejnych miesiącach utrzymywała parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie.