Zandberg uważa, że Jarosław Kaczyński "przede wszystkim powinien wyjść i przeprosić za to, że przez dwa ostatnie lata świadczenia nie były waloryzowane".
Waloryzacja "oczywistością"
Pozwalał przez ostatnie lata panu Obajtkowi doić Polaków na stacjach benzynowych, sieciom handlowym doić Polaków w marketach. Polakom należy się rekompensata i waloryzacja jest rzeczą oczywistą– oświadczył polityk Lewicy. Zaznaczył, że propozycja waloryzacji to "sprzątanie tego, co PiS nabrudził".
Z wiarygodnością tych propozycji jest pewien kłopot. Kiedy rozkręcał się problem z drożyzną, powiedziałem, że jest czas, by wprowadzić waloryzację. Wtedy usłyszeliśmy, że pod żadnym pozorem i że waloryzacji nie będzie – przypomniał poseł.
Kwestia darmowych leków
Rządzący zaskoczyli opozycję darmowymi lekami? Zaskoczyć nas naszą własną ustawą - to dość zabawne – skomentował Zandberg. Przypomniał, że już dwa lata temu posłanka Marcelina Zawisza zaproponowała nowy system refundacji leków.
Wtedy rząd nam powiedział, że to antyrynkowe rozwiązanie i nie może tego zrobić – przypomniał Zandberg. Jego zdaniem, "jak rząd przez dwa lata mówił, że to bardzo złe pomysły i nie wolno ich wprowadzać, to teraz jest niewiarygodny mówiąc, że wprowadzi je w przyszłym roku albo w grudniu po południu".
Wyborcze "gruszki na wierzbie"
Według Zandberga prezes PiS "zwołał konwencję, by wycofać się ze stanowisk rządu i poprzeć rozwiązania, które koalicyjny klub Lewicy złożył dwa lata temu w Sejmie".
Jak pan prezes chce być wiarygodny, a nie obiecywać gruszki na wierzbie, to mamy maj. Polacy teraz mają dziurę w budżetach, Polaków teraz doją wielkie korporacje, mają problem, by spiąć budżety domowe. Niech TERAZ wprowadzi te rozwiązania, a nie w przyszłym roku – proponuje polityk Lewicy. Jego zdaniem "to nie może być tak, że świadczenia społeczne zależą od łaski polityka, którzy rzuci od niechcenia pieniądze w kampanii".
Zandberg podkreślił, że każde świadczenie społeczne w Polsce powinno być waloryzowane.
Jeśli jest drożyzna, to ludzie mają prawo czuć się bezpiecznie. Dziś nie czują się bezpiecznie pod rządami PiS. Musimy systemowo przebudować system świadczeń i zabezpieczenia społecznego – powiedział.
Komentarze ekonomistów z PO
Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o opinie ekonomistów, że grozi nam bankructwo, jeśli 500 plus zamieni się w 800 plus, Zandberg odparł: Proponowałbym tym wszystkim, związanym z PO ekonomistom, którzy tyle razy wieszczyli bankructwo, by byli nieco bardziej powściągliwi.
Jego zdaniem w całej Europie świadczenia społeczne są waloryzowane. Jak się umawiamy na jakieś świadczenie, to nie można ich oszukiwać i z roku na rok to świadczenie obcinać. A do tego to się sprowadzało – zauważył współprzewodniczący Razem.
1000 plus od opozycji?
Opozycja powinna zaproponować 1000 plus? Tu nie ma przestrzeni do licytacji. PiS-owi trzeba zadawać bardzo proste pytania o sprawy, które położył – skomentował Zandberg.
Z kolei pytany o programy mieszkaniowe, stwierdził, że "PiS odgrzewa dziś starego kotleta, którego wcześniej serwowała PO i mówi: damy bankom i deweloperom kolejne miliardy na kredyty".