Posłowie KO Marcin Kierwiński i Paweł Poncyljusz zorganizowali w piątek konferencję po kontroli w Polskim Holdingu Hotelowym w związku z publikacjami "Gazety Wyborczej" na temat zaangażowania PHH w remont mieszkania europosła PiS Joachima Brudzińskiego. Poinformowali, że prezes PHH Gheorghe Maria Cristescu nie znalazł czasu na rozmowę z nimi, a pracownicy PHH "odpowiadali na pytania z dużą powściągliwością".

Reklama

W tej sprawie niezbędne jest ustosunkowanie się prezesa spółki, no i oczywiście samego posła Brudzińskiego. Warto by było, żeby poseł Brudziński odpowiedział na wszystkie pytania stawiane publicznie, pokazał faktury dotyczące tego remontu. Wtedy taka krzyżowa weryfikacja tego, co pokaże poseł Brudziński z tym, co dowiemy się w PHH da odpowiedź, czy w jakikolwiek sposób wykorzystane zostały pieniądze publiczne - powiedział Kierwiński.

Poncyljusz potwierdził, że dyrektor w PHH, której maile w sprawie remontu mieszkania Joachima Brudzińskiego ujawniła "Gazeta Wyborcza" wyjaśniła, że w sprawie mieszkania europosła "jeśli coś robiła, to z prywatnych pobudek".

Doniesienia o remoncie

"Gazeta Wyborcza" napisała w czwartek, że w 2020 roku Polski Holdnig Hotelowy zarządzał remontem luksusowego mieszkania Joachima Brudzińskiego, dodając, że "polityk PiS jest promotorem kariery Gheorghe Cristescu, prezesa PHH". Dziennik ujawnił też fragmenty korespondencji mailowej między dyrektor ds. technicznych i realizacji w PHH Agnieszką Łebską oraz prezesem PHH, a także Cristescu, a Brudzińskim, z których wynika, że dyrektor była zaangażowana w remont apartamentu europosła.

Brudziński zapowiedział w czwartek, że jeszcze tego samego dnia skieruje sprawę do sądu przeciwko redaktorowi Wojciechowi Czuchnowskiemu z "Gazety Wyborczej" za naruszenie dóbr osobistych.

Reklama

PHH wydało w czwartek oświadczenie, że spółka "nie brała udziału w żadnych konsultacjach ani nie partycypowała finansowo w żadnych działaniach opisywanych przez 'Gazetę Wyborczą' w artykule red. Czuchnowskiego 'Państwowy remont mieszkania Brudzińskiego'". "Korespondencja przytoczona w artykule prasowym ma charakter prywatny i nie ma nic wspólnego z działaniem spółki PHH. W wyniku nieprawdziwych informacji i krzywdzących insynuacji GW, godzących w dobry wizerunek spółki, PHH podejmie odpowiednie działania prawne" - głosi oświadczenie PHH.

Piotr Śmiłowicz