We wtorek około godz. 17.45 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ruszyła konferencja prasowa z udziałem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa,ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy oraz pierwszej wicepremier Ukrainy, minister gospodarki Ukrainy Julii Svyrydenko i ministra polityki rolnej i żywności Ukrainy Mykoły Solskiego.

Reklama

Porozumienie z Ukrainą

Z sukcesem zakończyliśmy rozmowy ze stroną ukraińską w sprawie tranzytu produktów z Ukrainy - oświadczył minister rolnictwa.

Transporty ukraińskiego zboża przez Polskę będą objęte systemem SENT i plombowane plombami z GPS - oznajmił Telus.

Reklama

Do lipca nadwyżka zbóż - ok. 4 mln ton - wyjedzie z Polski, żeby zrobić miejsce na nowe żniwa - dodał.

Reklama

Nowe regulacje i ważny zakaz

Uruchomimy przejazd przez Polskę tych towarów, które są w załączniku do rozporządzenia, od północy od piątku. Ten czas do tego momentu jest potrzebny na wydanie dwóch rozporządzeń ministra finansów i aktualizację mojego rozporządzenia. Wprowadzimy plomby elektroniczne i system SENT dla tych towarów. To będzie podstawą do zmiany mojego rozporządzenia - oświadczył z kolei minister buda.

Jak poinformował, rozporządzenie ministra rozwoju i technologii będzie zawierało "jeden podstawowy zapis, który nas zabezpieczy przed pozostawaniem towarów w Polsce: nie będzie można wycofać się z tranzytu".

Wyjaśnił, że do tej pory deklaracja tranzytu na granicy mogła być zmieniona np. w centrum Polski i było to zgodne z przepisami. Zgodnie z brzmieniem tego rozporządzania, nie będzie możliwa zmiana miejsca docelowego, czyli nie będzie można zatrzymać się w dowolnym punkcie celnym, oclić towar i wprowadzić go do obrotu – powiedział Buda.

Utrzymujemy zakaz ściągania towarów do Polski, a umożliwiamy przejazd przez Polskę do czterech polskich portów i do innego kraju europejskiego - dodał.

Podkreślił, że rząd pracuje nad tym, by ta decyzja stała się prawem europejskim. Dopiero dość ostre działania, jakie podjęliśmy w sobotę doprowadziły do sytuacji, w której KE zaczęła działać. (…) Wszystko wskazuje na to, że nasze rozwiązania staną się prawem europejskim - stwierdził minister rozwoju.

Odblokowanie tranzytu

Uświadamiamy sobie sytuację polskich rolników, polska strona rozumie rolników Ukrainy, którzy również cierpią bardzo przez wojnę – powiedziała we wtorek pierwsza wicepremier Ukrainy, minister gospodarki Yuliia Svyrydenko podczas konferencji prasowej z udziałem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa, ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy i ministra polityki rolnej i żywności Ukrainy Mykoły Solskiego.

W wyniku naszych negocjacji, które trwały 2 dni, zdecydowaliśmy, że tranzyt ukraińskich towarów przez Polskę będzie "rozblokowany" z czwartku na piątek. I polska strona poinformowała o technicznych aspektach tranzytu ukraińskich produktów przez teren Polski. Jesteśmy pewni, że ukraińscy eksporterzy odpowiedzialnie będą podchodzić do tych wymagań – przekazała Svyrydenko.

Jak podkreśliła, za powstałą sytuację jest przede wszystkim odpowiedzialna agresja Rosji na Ukrainę. Wicepremier Ukrainy zaznaczyła, że "dokonamy wszystkiego, żeby Rosja nie mogła skorzystać z tej okazji".

Bardzo jesteśmy wdzięczni polskiemu narodowi. Jesteśmy bardzo wdzięczni właśnie za wsparcie oraz za solidarność. Wspólnie zwyciężymy – powiedziała minister gospodarki.

Odpowiedzialność prawno-skarbowa

We wtorek, podczas spotkania roboczego członków rządów Polski i Ukrainy, ustalono rozwiązania kwestii tranzytu ukraińskich produktów rolno-spożywczych przez nasz kraj. Jednym z nich jest mechanizm konwojowania transportów tranzytowych przez polskie służby, w tym służbę celno-skarbową.

W przypadku naruszenia tych zasad, które tutaj ustaliliśmy, jest pewnego rodzaju zobowiązanie po stronie pani wicepremier Ukrainy (minister gospodarki Ukrainy Julii Svyrydenko - PAP), że gdyby przewoźnicy, czy firmy, które by się dopuściły takiej sytuacji - zakładamy, że one nie wystąpią, ale gdyby się zdarzyły - to będą konsekwencje w postaci odbierania licencji podmiotom, które by do takiej sytuacji doprowadziły, poza prawno-skarbową odpowiedzialnością, która u nas by też obowiązywała - powiedział na konferencji prasowej Buda.

Liczymy, że ani jeden wagon, ani jedna ciężarówka nie zatrzyma się w Polsce, poza krótkim postojem i dalszą drogą do Europy, bądź do portów polskich - dodał.