Szef rządu zaprezentował założenia projektu ustawy o świadczeniu wspierającym dla osób z niepełnosprawnościami. Projekt zakłada m.in., że świadczenie wspierające przysługiwać będzie w wysokości od 50 proc. do 200 proc. renty socjalnej – w zależności od poziomu potrzeby wsparcia.
Premier akcentował, że zapisy "wydyskutowano podczas wielu debat ze środowiskami osób z niepełnosprawnościami".
Kilka zdań o czasach naszych poprzedników, czasach Platformy Obywatelskiej. Odkąd Polacy powierzyli nam władzę, rok po roku zasypujemy podziały Polski przeoranej przez transformację, tak można powiedzieć. Krok po kroku przywracamy społeczeństwu ludzi, którzy przecież nie z własnej woli i winy zostali czasami zepchnięci na margines neoliberalnego świata – mówił Morawiecki.
W III Rzeczypospolitej wrażliwość była towarem deficytowym. Silnym żyło się wygodnie, a słabi mieli ogromne problemy z wielu obszarach. Zerwaliśmy z tym darwinizmem społecznym neoliberałów – dodał.
Zdaniem premiera "poprzednicy uważali, że wszystkim zajmie się rynek".
Tymczasem, zwłaszcza w odniesieniu do osób z niepełnosprawnościami (…), tzw. niewidzialna ręka rynku pozostaje na zawsze niewidzialna i nikt się tymi osobami nie zajmuje – ocenił.
Kontynuował, że dla obecnej władzy solidarność międzypokoleniowa jest fundamentalna. Wskazał m.in. wzrost wysokości renty socjalnej i świadczenia pielęgnacyjnego.
Ten model, model Polski solidarnej nie jest dany raz na zawsze. To model o który trzeba dbać, bo nasi poprzednicy pokazali w praktyce, jak wyglądały ich rządy w odniesieniu tych, których skrzywdził los – stwierdził Morawiecki.
Autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Danuta Starzyńska-Rosiecka