Według danych argentyńskiego ministerstwa ds. migracji największy napływ Rosjan do kraju odnotowano w czwartym kwartale 2022 r. Ponad 4,5 tys. Rosjan przyjechało do Argentyny w styczniu tego roku, czterokrotnie więcej niż w tym samym miesiącu w 2022 r. Zdaniem Bloomberga przybycie głównie wysoko wykwalifikowanych Rosjan mogłoby pomóc Argentynie w wypełnieniu luki po opuszczeniu kraju przez obywateli, którzy uciekają z kraju przed niepewnością ekonomiczną. Poziom inflacji w Argentynie wynosi obecnie blisko 100 proc.

Reklama

Z Rosji wyjechało w 2022 r. około miliona osób i choć część z nich od tamtej pory powróciła do kraju, wielu zdecydowało się rozpocząć nowe życie w miejscach, które mają liberalne prawa wizowe, takich jak byłe sowieckie republiki, ZEA czy kraje południowo-wschodniej Azji. Niektórzy z nich osiedli w innych częściach Ameryki Łacińskiej, takich jak Brazylia. Do Argentyny przybywają często Rosjanki w zaawansowanej ciąży, aby tam urodzić i zapewnić dziecku argentyński paszport, zgodnie z obowiązującym w tym kraju prawem ziemi.

Exodus z Rosji może pozbawiać kraj nie tylko utalentowanych pracowników, negatywnie wpływając na poddaną sankcjom gospodarkę, ale także potencjalnej opozycji wobec reżimu Putina oraz wojny na Ukrainie - zauważa Bloomberg.

Oto ironia ucieczki na obczyznę. Opuszczając kraj, emigranci umacniają tyrana, którego nie popierają - skomentował Jose Moya, profesor historii na uczelni Barnard College w Nowym Jorku.

Wielu rosyjskich migrantów w Argentynie wydaje się niewzruszonych poziomem niepewności życia w kraju, który dziewięć razy nie spłacił długu państwowego w swojej 200-letniej historii - ocenia Bloomberg. Jak twierdzi agencja, częściowo jest to spowodowane tym, że Rosja sama przeżyła wiele zawirowań gospodarczych, a wielu przybyszów przywiozło ze sobą oszczędności i pracuje zdalnie, zapewniając sobie tym samym chwilową ochronę przed inflacją.

Wiktoria Bogataja, która przybyła w styczniu do Argentyny i niedługo ma urodzić, powiedziała w rozmowie z Bloombergiem, że wraz z mężem zamierzają zostać i pracować w turystyce, czym zajmowali się w Rosji. Jej zdaniem sytuacja w Rosji będzie wyglądać gorzej w ciągu następnej dekady; dlatego woli dać córce "szanse, na jakie zasługuje" w nowym kraju.

Aleks Szemiakin, inny rozmówca agencji, porzucił pracę jako inżynier i wyjechał z żoną do Argentyny, aby uniknąć możliwego zaciągnięcia do wojska i przymusu wzięcia udziału w wojnie. Powiedział Bloombergowi, że nie zamierza już nigdy wracać do Rosji.