Konferencja Ziobry została zwołana w reakcji na środową informację o tym, że Komisja Europejska zdecydowała o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z orzeczeniami polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 2021 r., w których uznano postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP.

Reklama

Jak podkreślił Ziobro, "nie można godzić się, aby pod wpływem kolejnej groźby i kolejnego szantażu, za srebrniki sprzedawać polską suwerenność". Solidarna Polska mówi jasno, że nigdy się na to nie zgodzimy i też, dopóki będę ministrem sprawiedliwości, nigdy tego nie zaakceptuję - dodał minister.

Jak ocenił "to jest droga do tego, aby realizować niemiecki plan likwidacji państw członkowskich UE w ich dotychczasowym kształcie na rzecz tworzenia jednego, scentralizowanego państwa ze stolicą formalną w Brukseli, a rzeczywistą w Berlinie". Chodzi właśnie o to, żeby uznać, że prawo stanowione w Polsce, przez polską demokrację tak naprawdę nie ma znaczenia - mówił Ziobro.

Konflikt z KE

Nie ma i nigdy nie będzie na to naszej zgody. To jest droga do bardzo poważnego konfliktu, z którego nie zdają sobie sprawy nawet urzędnicy, żeby nie powiedzieć - urzędasy, w KE. Jestem przekonany, że opór polskiego społeczeństwa w miarę powiększania się świadomości celu, jaki stawia sobie KE, będzie narastał - zaznaczył Ziobro.

Jak poinforowała KE, jej celem jest "zapewnienie obywatelom polskim ochrony ich praw oraz umożliwienie im korzystania z przynależności do UE na takich samych zasadach, jakie odnoszą się do wszystkich innych obywateli UE". Pierwszeństwo prawa UE zapewnia równe stosowanie prawa UE w całej Unii - argumentuje KE. Jej zdaniem. TK nie spełnia już wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego uprzednio na mocy ustawy a wynika to z nieprawidłowości przy mianowaniu trzech sędziów w grudniu 2015 r. oraz przy wyborze prezesa w grudniu 2016 r..

Ziobro ocenił zaś w odpowiedzi na te informacje, że "krótkoterminowym celem działań KE i polityki niemiecko-brukselskiej jest to, żeby w Polsce zmienić władzę, zmienić rząd demokratyczny i doprowadzić do przejęcia władzy przez ich politycznego kolaboranta, jakim jest Donald Tusk". A długoterminowym planem jest (...) stworzenie jednego państwa europejskiego - powiedział.

Reklama

autorzy: Marcin Jabłoński, Mateusz Mikowski