Jak podkreślił Scholz, już wcześniej "dawał do zrozumienia", że samoloty bojowe nie wchodzą w grę, i w środę może tylko to powtórzyć.
Przypomniał, że kiedy wkrótce po rozpoczęciu wojny w Ukrainie dyskutowano o wprowadzeniu stref zakazu lotów, on i prezydent USA Joe Biden stwierdzili, że nie zrobią tego. - To stanowisko nie uległo zmianie, i nic się w nim nie zmieni w przyszłości - podkreślił kanclerz.
- W żadnym wypadku nie wyślemy wojsk lądowych. Mówiłem, że nie będzie żadnego bezpośredniego zaangażowania żołnierzy NATO w wojnę na Ukrainie. Nie było go do tej pory, i nie będzie też w przyszłości - zapewnił Scholz. - To zostało powiedziane od samego początku, nie tylko przeze mnie, ale także przez amerykańskiego prezydenta.
Wpis Melnyka
Jeszcze we wtorek wieczorem po tym, jak decyzja rządu w Berlinie w sprawie czołgów była przekazywana nieoficjalnie, wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk wezwał na Twitterze do wsparcia Ukrainy m.in. samolotami bojowymi.
Rząd niemiecki potwierdził oficjalnie przekazanie Ukrainie 14 czołgów Leopard z zasobów Bundeswehry.