Za przyjęciem noweli zagłosowało 203 posłów, 52 było przeciw, a 189 osób wstrzymało się od głosu. Wcześniej posłowie zagłosowali za przyjęciem poprawki PiS, która wydłuża vacatio legis ustawy z 14 do 21 dni. Poparcia nie uzyskało 14 poprawek opozycji przekształcających główne z zapisów ustawy.

Reklama
Głosowanie nad ustawą o SN / Inne

Posłowie PiS głosujący "Przeciw"

  • Cymański Tadeusz
  • Gosek Mariusz
  • Hałas Teresa
  • Kaczmarczyk Norbert
  • Kaleta Sebastian
  • Kałużny Mariusz
  • Kanthak Jan
  • Kowalski Janusz
  • Kurowska Maria
  • Łapiak Aleksandra
  • Olszewski Dariusz
  • Ozdoba Jacek
  • Sak Piotr
  • Siarka Edward
  • Siarkowska Anna Maria
  • Uruski Piotr
  • Warchoł Marcin
  • Woś Michał
  • Woźniak Tadeusz
  • Wójcik Michał
  • Zawiślak Sławomir
  • Ziobro Zbigniew
Reklama

Dyskusja

Przed głosowaniami głos w Sejmie zabrał m.in. szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który wskazywał, że projekt ustawy o SN "nie naprawia, nie przywraca praworządności". - Nie jest to dobre rozwiązanie w żaden sposób. Ale jeśli ktoś liczył, że pod rządami PiS przywrócimy praworządność, to od początku jest w błędzie. (...) To nie będzie zrobione, dopóki nie wygramy wyborów - ocenił.

Zaznaczy jednocześnie, że na projekt - oprócz wymiaru legislacyjnego - należy również patrzeć przez pryzmat jego wpływu na środki europejskie. - Jeśli ta ustawa daje jakiegokolwiek szanse, by odblokować środki europejskie, o które - w przeciwieństwie do rządzący my, jako PSL-Koalicja Polska, jako opozycja zabiegamy od 22 miesięcy - jeśli ta ustawa (...), przyjęcie jej, daje szanse na zakończenie sporu z UE (...), to ta ustawa niedoskonała i niemożliwa do poparcia, spowoduje, że wstrzymamy się od głosu, by umożliwić przyjęcie środków europejskich - oświadczył polityk PSL. - Ale jeśli te środki nie trafią do Polski, to jest 100 proc. odpowiedzialności PiS i rządu - dodał.

Paweł Zalewski (Polska 2050) wskazywał z kolei, że "są takie ustawy, które decydują o losie Polski na najbliższe lata". - Jest nią niewątpliwie ustawa o SN. PiS usiłuje wmówić Polakom, że muszą wybierać między praworządnością a pieniędzmi. To fałsz - podkreślił, dodając, że "Polacy zasługują i na praworządność, i na pomoc UE".

Reklama

Jeszcze wczoraj mieliście szansę przyjąć poprawki opozycji, które - w zgodzie z naszą konstytucją - otworzyłyby drogę do środków unijnych. Mieliście unikalną szansę zjednoczenia tej izby. Lecz wy z butą i arogancją na komisji sprawiedliwości tę szansę odrzuciliście - powiedział. Zapowiedział, że "koło Polska 2050 będzie głosowało przeciwko tej ustawie"

Po wystąpieniach polityków opozycyjnych głos zabrał szef MEiN Przemysław Czarnek. - Padają tu piękne słowa z ust pana Kosiniaka-Kamysza, z ust w ogóle opozycji o jakiejś dziejowej chwili, o jakichś momentach, w których ważą się losy Rzeczpospolitej. Otóż są takie chwile i są takie kawały - stwierdził.

Kawał o szczycie bezczelności. Szczytem bezczelności jest zabieranie przez was, wszystkich tu, głosów z tej mównicy przy okazji tej ustawy. Przez wiele lat jeździliście do Brukseli, do Strasburga, kłamaliście na temat Polski, Polaków, namawialiście brukselskich urzędników, by zabrali Polakom pieniądze, nie nam, Polakom. Wasi europosłowie Biedroń, nie-Biedroń, Róża von Thun coś tam po niemiecku, codziennie namiętnie kłamali na temat Polski i Polaków - kontynuował Czarnek.

Szczytem bezczelności jest to, co wy robicie dziś z Polską, a my chcemy naprawić wasze błędy. Antypolskie, zdradzieckie błędy. O tym jest ta ustawa - oświadczył Czarnek.

Głos z mównicy zabrał również poseł Konfederacji Robert Winnicki, który mówił, że w tym festiwalu obłudy za chwilę PiS razem ze swoimi koalicjantami przegłosuje poddanie polskiego prawodawstwa pod dyktando Brukseli, przegłosuje za chwilę haniebny akt zdrady narodowej, podyktowany w Brukseli, wywracający sądownictwo, powodujący zadłużanie Polski, nakładanie nowych unijnych podatków. (Premier) Mateusz Morawiecki, (szef PiS) Jarosław Kaczyński są bezpośrednio odpowiedzialni za to, że dziś Polska będzie szła dalej w kierunku eurofederalizmu. Jesteście zdrajcami polskiej niepodległości. Kaczyński i Morawiecki i cała banda - oświadczył Winnicki.

Na wystąpienie posła Konfederacji zareagowała prowadząca obrady marszałek Sejmu Elżbieta Witek. "Panie pośle, proszę się liczyć ze słowami" - powiedziała.

Rekomendacja komisji

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrzyła w czwartek poprawki zgłoszone podczas drugiego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym, które odbyło się w czwartek po południu. Komisja pozytywnie zarekomendowała tylko jedną poprawkę - zgłoszoną w drugim czytaniu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, dotyczącą wydłużenia vacatio legis z 14 do 21 dni, negatywnie zaopiniowała natomiast wszystkie poprawki opozycji.

Nowelizacja ustawy o SN

13 grudnia ub.r. posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o SN, który, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO.

Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska.