Kiedy pękło gigantyczne akwarium, w hotelu znajdowało się około 400 osób, w tym goście i personel. Brzmiało to tak, jakby metro przebiegało tuż pod naszą podłogą - mówi Chris Woolley, cytowany przez "Spiegel".
Hotel zamknięty "do odwołania"
Rzecznik Agencji Pomocy Technicznej Friedrich Engel powiedział w piątek wieczorem stacji rbb24, że budynek hotelu, w którym znajdował się AquaDom, został obecnie sklasyfikowany jako bezpieczny. Sam budynek nie stanowi już zagrożenia, za które odpowiedzialne byłyby służby ratownicze - powiedział Engel.
Hotel, w którym znajdowało się 16-metrowe akwarium, został zamknięty "do odwołania" - pisze w sobotę portal dziennika "Berliner Zeitung".
Jak podała berlińska straż pożarna, w dolnej części rozbitego zbiornika znaleziono jeszcze kilkadziesiąt żywych ryb.
Zawalenie się sufitu w muzeum
Jak potwierdził "Berliner Zeitung" pracownik muzeum NRD (Niemiecka Republika Demokratyczna), którego pomieszczenia znajdują się pod AquaDomem, w muzeum częściowo zawalił się sufit. "Szkody są ogromne".
Katastrofa akwarium zainspirowała też użytkowników Twittera do tworzenia licznych memów. "Ludzie, co się dzieje na stacji metra Alexanderplatz?" - pyta na przykład jeden z internautów, publikując fotomontaż, leżącej w pobliżu miejsca katastrofy stacji metra, w której pływają rekiny.
Katastrofa akwarium AquaDom
W piątek w godzinach porannych pękło akwarium AquaDom w Berlinie, czyli największa na świecie cylindryczna konstrukcja z morską wodą. Akwarium mieściło około 1 mln litrów słonej wody i 1,5 tys. ryb z niemal 100 gatunków. Pobliska ulica została zalana, dwie osoby ucierpiały w wyniku skaleczenia odłamkami szkła.
Trwa ustalanie przyczyny pęknięcia akwarium - mogło nią być "zmęczenie materiału", uważają niektórzy specjaliści.