Minister sprawiedliwości, prokurator generalny i prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro w sobotę w RMF FM pytany był m.in. o relacje polityków SP z PiS oraz premierem Mateuszem Morawieckim. Nasze kontakty z Prawem i Sprawiedliwością myślę że są nie najgorsze. Natomiast jeżeli chodzi o bezpośrednie środowiska pana premiera i kontakty z premierem - są niełatwe, przyznam szczerze - odpowiedział.

Reklama

Spór w kontekście relacji Polski z UE

Ziobro podkreślił, że wynika to z zasadniczego sporu w kontekście relacji Polski z Unią Europejską i sposobem prowadzenia polityki z UE. Dopytany, czy chodzi tylko o to, odpowiedział: Tak, o to chodzi, to jest istota sporu. Przypomnę, różnice między nami nie są znane od wczoraj, tylko pojawiły się one na kanwie tego, czy ustępować wobec żądań UE i czy przyniesie to pożądane dla Polski efekty. Pan premier wybrał drogę ustępstw, my uważaliśmy że będzie to miało fatalne konsekwencje.

Lider SP przypomniał, że minęły dwa lata, od kiedy premier Morawiecki obiecywał, że Polska otrzyma wynegocjowane pieniądze z Funduszu Odbudowy. Pan premier mówił, że pieniądze będą, a szantażu nie będzie - i co, jak jest? Nie ma pieniędzy - jest szantaż - ocenił.

Akceptacja polskiego KPO i kamienie milowe

Reklama

KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.

Kontrowersyjne słowa von der Leyen w DGP

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną jest ważnym krokiem, jednak "nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".

TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.

Autor: Adrian Kowarzyk