Z propozycją całkowitego wstrzymania dostaw na Ukrainę wystąpił szef Gazpromu. Ponieważ sam nie mógł podjąć takiej decyzji, pytał o zgodę premiera Władimira Putina. Ten zlecił zakręcenie kurków.

Reklama

Warto przypomnieć, że wcześniej to Gazprom oskarżał Ukraińców o spowodowanie energetycznego paraliżu w Europie. To oni, mieli - według Rosjan - w środę rano zamknęć ostatni, czwarty rurociąg, którym płynie rosyjski gaz do innych państw Europy.

W najgorszej sytuacji są teraz Czesi i Słowacy, którzy uzależnili swe gospodarki od gazu pochodzącego z ukraińskiego tranzytu. Teraz w ogóle nie otrzymują rosyjskiego gazu, a zapasy mają tak małe, że na Słowacji wprowadzano nawet stan wyjątkowy.

Fatalnie sprawa wygląda również w takich krajach jak: Bułgaria, Rumunia, czy Austria. Wszystkie te kraje odbierały gaz dzięki ruruciągom powiązanym z systemem przesyłowym Ukrainy.