Rzecznik rządu został zapytany, dlaczego wniosek zostanie złożony dopiero na przełomie października i listopada. - W tej chwili, jeżeli chodzi o kwestie związane z KPO, trwa dialog techniczny pomiędzy Polską a Komisją Europejską - powiedział. - Polska na dzień dzisiejszy wypełniła wszystkie warunki niezbędne do oceny wniosku, natomiast czekamy w tej chwili na potwierdzenie ustaleń ze strony Komisji Europejskiej, jeżeli chodzi o kwestię oceny poszczególnych kryteriów i wskaźników tak, żebyśmy po przedstawieniu tego raportu mieli pewność, że wszyscy rozumiemy w jaki sposób on jest ostatecznie oceniany, dlatego te techniczne aspekty w tej chwili są dyskutowane pomiędzy Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, pomiędzy ministrem Grzegorzem Pudą a Komisją Europejską - powiedział Piotr Müller.

Reklama

Jak dodał, "czekamy w tej chwili na potwierdzenie rozumienia tych kryteriów ostatecznie", aby - jak podkreślał - nie dochodziło do nieporozumień. - Krajowy Plan Odbudowy zawiera wskaźniki w różnych obszarach, nie mówię w tej chwili o kwestii wymiaru sprawiedliwości, bo teraz rozmowy trwały długo, ale jest jeszcze wiele innych wskaźników przy których powinniśmy mieć pewność, że rozumiemy ich ocenę, że Komisja Europejska rozumie w ten sam sposób, co my i wtedy przedstawimy, po ustaleniu tych technicznych aspektów, ten wniosek - mówił rzecznik rządu.

Polska musi "w pełni zastosować się do postanowienia TSUE"

KE na początku czerwca br. zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z KE i odblokowania KPO.

Reklama

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznawała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o SN) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło. "W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa" - dodała.

Grzegorz Bruszewski, Rafał Białkowski