Premier Morawiecki w poniedziałek w Paryżu oświadczył przed rozmowami z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, że chce, aby koszty emisji CO2 w systemie handlu emisjami EU ETS zostały zamrożone na dwa lata na poziomie 30 euro za tonę. Dodał, że chce zaproponować prezydentowi Francji, "aby ten system, który w normalnych warunkach działa, lepiej lub gorzej (...) został w tych czasach nadzwyczajnych przebudowany".
Do propozycji premiera odniósł się we wtorek w Polsat News wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Dzisiaj mamy na rynku uprawnień do emisji energii - te uprawnienia są sprzedawane za jednostkową kwotę ok. 80-85 euro - stan, który jeszcze dwa lata temu był nie do pomyślenia. Ta cena była (...) między 30 a 20 euro. Nagle, mniej więcej 2 lat temu, to zaczęło skokowo iść w górę w wyniku spekulacji. To było traktowane jako instrument obrotu przez fundusze inwestycyjne. Absolutnie nierynkowe - tłumaczył Jabłoński.
Jak dodał, dzisiaj Polska proponuje, aby przywrócić to, co było przed rokiem 2020. - Oczywiście, że to się da, dlatego, że to jest decyzja Unii Europejskiej, to jest decyzja, która może zostać wprowadzona przez odpowiednie polityki unijne. (...) to wynika wprost z traktatów - UE, KE ma prawo do stosowania takich nadzwyczajnych środków w sytuacjach kryzysowych. To jest też element bezpieczeństwa energetycznego Europy - powiedział Jabłoński.
Propozycja Morawieckiego
Wiceminister pytany, jak propozycję Morawieckiego przyjął Macron, odparł: "Z bardzo dużym zainteresowaniem". - Oczywiście zobaczymy, jak będzie kształtowała się dyskusja w innych krajach UE, bo są też takie państwa, które czują się zabezpieczone w sposób odpowiedni. Są dość zamożne, są w stanie sobie pozwolić na to, żeby nadal utrzymywać tamtą sytuację, która jest szkodliwa dla państw mniej zamożnych. I to doprowadziło do tego, że cały czas mamy ten system ETS podatny na spekulacje, na manipulacje - powiedział. Jak dodał, Polska o tym mówi od kilku lat, że to trzeba zmienić, że trzeba zablokować np. mechanizm handlu przez instytucje, które nie są zakładami przemysłowymi.
W ocenie wiceministra jest "duża szansa na spojrzenie świeże, bardziej racjonale". - Dziś UE powinna przede wszystkim wyciągnąć wnioski z błędów, które doprowadziły nas do sytuacji, że my, jako kontynent zastanawiamy się, czy będziemy w stanie przetrwać zimę bez rosyjskiego gazu. To jest rzecz, która nie powinna być w ogóle wyobrażalna - wskazał. Jego zdaniem, stało się tak przez błędną politykę wobec Rosji.
Bezpieczeństwo energetyczne
Jabłoński poinformował, że przede wszystkim bezpieczeństwu energetycznemu będą poświęcone wtorkowe rozmowy w Danii, gdzie mają się spotkać szefowie rządów Polski, Danii, Estonii, Finlandii i Łotwy oraz prezydentem Litwy i szefowa KE Ursula von der Leyen.
Morawiecki w poniedziałek w Paryżu mówił, że podczas wtorkowego spotkania na spotkaniu organizowanym przez Danię poruszy kwestię ETS-u, czyli systemu uprawnień do emisji CO2, aby obniżyć łączny koszt energii dla gospodarki i gospodarstw domowych.
autor: Aneta Oksiuta