Polityk był pytany w poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Sieci". Kaczyński pytany o relacje z UE powiedział: Wykazaliśmy maksimum dobrej woli, poszliśmy na kompromisy, ale widać, że nie o to tu chodzi. Jeżeli wygramy, stosunki z Unią Europejską będziemy musieli ułożyć po nowemu. Nie może być tak – i nie będzie – że Unia wobec nas nie uznaje traktatów, porozumień, umów - stwierdził prezes PiS. "Ustępstwa nic nie dały, choć poszliśmy daleko" - dodał.

Reklama

Sobolewski odnosząc się do tych słów powiedział, że Kaczyński stwierdził oczywistą rzecz. To na co umawialiśmy się z Komisją Europejską i to co z naszej strony zostało wypełnione, czyli kwestia Izby Dyscyplinarnej SN została wykonana i oczekiwaliśmy, że realizacja wszystkich zobowiązań nastąpi także z drugiej strony - mówił.

Sobolewski zapowiada taktykę "ząb za ząb"

Podkreślił, że po raz kolejny nastąpił pokaz prawdziwej polityki UE. I my z tego wyciągamy wnioski na przyszłość. Niedługo będziemy mogli powiedzieć, jak "Pan Bóg Kubie tak Kuba Bogu" - dodał.

Reklama

Dopytywany o działania polskiego rządu w tej sprawie zapewnił, że Polska będzie starała się wykorzystać wszystkie możliwości określone jasno w traktatach UE. Wszystkie możliwości obejmują też prawo weta, które można stosować szeroko, zawężać, dotyczy to też spraw ważnych. Będziemy w tej chwili stosowali taktykę "ząb za ząb"- powiedział Sobolewski.

"Życzeniowe myślenie"

Dodał, że polski rząd "ciągle jeszcze liczy na opamiętanie w Komisji Europejskiej". Ale to już jest liczenie na zasadzie życzeniowego myślenia. Realnie patrzymy na sytuację, ale możemy podkreślić, że Komisja Europejska i tak wychodzi poza traktaty, i wszelkie normy prawne w traktatach.(...) Wychodzenie poza traktatowe Unii Europejskiej można powiedzieć, że się skończyło - zaznaczył Sobolewski.

Sobolewski: My się z UE nigdzie nie wybieramy

Zapewnił jednak, że polski rząd nie chce wychodzić z Unii. My z Unii Europejskiej się nigdzie nie wybieramy. Naszym celem jest też po części reforma Unii, bo jak widać nie wszystko działa tak jak powinno w UE. Naszym celem też jest zmiana Unii na Unię Europejską narodów - dodał polityk PiS.

Dopytywany o narzędzia nacisku na UE odparł: Będziemy szukać takiego rozwiązania, żeby nie spłacać czegoś czego nie otrzymaliśmy, chociaż mieliśmy to obiecane. Natomiast będziemy robić wszystko, aby jednak różnymi sposobami zmusić Komisje Europejską do refleksji i zmiany stanowiska. Mogą to być działania o szerokim wachlarzu. Od prawnych poprzez traktatowe - zaznaczył.

autor: Mateusz Mikowski