Gdyby nasz projekt wszedł w życie, to cena litra benzyny spadłaby nawet o 1,6 zł a cena oleju napędowego nawet o 1,10 zł groszy. Działoby się to bez żadnej straty dla Skarbu Państwa, a Orlen, który tak martwi się o swoje zyski, zachowałby je nadal na poziomie z 2021 roku, który i tak był rekordowy - oświadczyła posłanka Magdalena Biejat podczas konferencji prasowej przed siedzibą zarządu PKN Orlen w Warszawie.

Reklama

Projekt Lewicy

Dodała, że projekt Lewicy wprowadza "ograniczenia na marże w hurcie i w detalu na paliwach", czyli zmniejsza różnicę między ceną sprzedaży paliw a ceną ich zakupu. Chodzi o ograniczenie możliwości czerpania zysków, (...) rozkręcania spirali marżowo-cenowej na benzynie - zaznaczyła wiceprzewodnicząca klubu Lewicy.

Reklama

Poseł Adrian Zandberg przyznał, że na wzrost cen ropy miały wpływ m.in. kwestie związane z rosyjską agresją na Ukrainę. Ale - zaznaczył - "problem polega na tym, że ceny benzyny wzrosły szybciej niż ceny ropy na światowych rynkach".

Jesteśmy realistami, więc nie obiecujemy, że benzyna będzie po 5 zł, ale policzyliśmy to, przyszliśmy z konkretnymi liczbami tutaj na spotkanie z zarządem Orlenu i zarząd Orlenu nie zaprzeczył tym liczbom, które przynieśliśmy. Jest przestrzeń do tego, żeby obniżyć ceny benzyny o ponad złotówkę, bo realne koszty wytworzenia benzyny z tej ropy, która jest na dzisiejszych rynkach, nie wzrosły tak, jak wzrosła cena benzyny - powiedział Zandberg.

Zyski Orlenu

Według niego, prezes PKN Orlen Daniel Obajtek używa argumentu wzrostu ceny ropy i "mówi tak m.in. politykom prawicy, żeby usprawiedliwić swoją politykę cenową". Ale liczby są bardzo bezwzględne i jednoznacznie spółka korzysta z trudnej sytuacji na światowych rynkach, żeby pchnąć zyski jeszcze bardziej w górę, to nie jest fair, to nie jest w porządku - powiedział poseł Lewicy.

Poseł Tomasz Trela przypomniał, że "zysk Orlenu za 2021 rok to 11 miliardów złotych, zysk Orlenu za pierwszy kwartał 2022 roku to 2,8 mld zł". To miliard złotych więcej niż w adekwatnym okresie rok wcześniej - dodał wiceszef klubu Lewicy.

Trela nawiązał także do zarobków i premii wypłacanych zarządowi Orlenu. "My się wcale nie dziwimy, że ekipa, która stacjonuje w tym budynku (Orlenu) mówi, że się nie da; bo oni wiedzą, że jakby się dało i jakby chcieli, to nie będą zarabiać 16 milionów złotych rocznie i ich zysk nie będzie miliardowy" - powiedział Trela.

Poseł Zandberg ocenił, że prezes Orlenu "owinął sobie wokół palca wielu polityków rządzącej prawicy", więc "rząd chodzi wokół niego na paluszkach i boi się zrobić cokolwiek". Stwierdził zarazem, że "chciwość sektora paliwowego to nie jest tylko i wyłącznie pan Obajtek".

W Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych, trwają w tym momencie i debata, i działania prawne, żeby tę chciwość sektora paliwowego ograniczyć. Brytyjczycy sprawdzą specjalny dodatkowy podatek od obscenicznych zysków dla takich korporacji jak Orlen - zauważył Zandberg.

Obniżenie marży na paliwach

Posłowie Lewicy przekonywali, że obniżenie marży na paliwach miałoby duży wpływ na ceny wielu innych dóbr i usług oraz ułatwiłoby życie milionom Polek i Polaków, którzy nie mają dostępu do zorganizowanego transportu publicznego. Według Biejat, takich osób jest teraz 14 milionów.

Następnym krokiem, który trzeba podjąć natychmiast jest inwestycja w transport publiczny, żeby ludzie mieli wybór, żeby nie musieli za każdym razem, kiedy są na stacji benzynowej, zostawiać takich masy pieniędzy ze swojego budżetu. Ale dzisiaj te 14 milionów ludzi nie ma wyboru. Dzisiaj muszą wsiąść do samochodu, jeśli chcą dojechać do pracy, do urzędu załatwić sprawę, jeśli chcą dojechać do lekarza, czy do szkoły. I dzisiaj naszym zadaniem jest doprowadzić do tego, żeby ich sytuacja się poprawiła - oświadczyła wiceszefowa klubu Lewicy.

Poseł Trela uważa, że propozycją Lewicy Sejm powinien zająć się już na obecnym posiedzeniu. Dzisiaj jest posiedzenie Sejmu i dzisiaj nad tym projektem możemy dyskutować i dzisiaj możemy ten projekt przyjąć - powiedział. Jak przypomniał, "były posiedzenia Sejmu, gdzie "rano projekt ustawy wpływał, a wieczorem z Sejmu wychodził, bo coś było pilnego".

Jeżeli rząd Prawa i Sprawiedliwości potrzebuje pilnych rozwiązań i sam nie umie ich przygotować, to my przygotowaliśmy projekt Lewicy. Domagamy się i żądamy, aby ten projekt był dzisiaj omawiany i dzisiaj głosowany - oświadczył Tomasz Trela.

Autor: Mieczysław Rudy