"Jeżeli NATO nie zamknęło nieba nad Ukrainą w najtragiczniejszych momentach wojny, to dlaczego miałoby otworzyć teraz Morze Czarne, aby produkty rolne mogły być swobodnie eksportowane z Ukrainy?" - powiedział dyplomata, odnosząc się do pomysłu organizacji konwojów wojskowych eskortujących z blokowanych przez Rosję portów ukraińską żywność.
Dodał, że nawet jeśli uda się podpisać jakikolwiek dokument regulujący tę kwestię, problemem będzie brak możliwości zaufania Kremlowi. - Nawet jeśli podpiszą gwarancję swobodnego transportu, nie oznacza to, że zostanie ona udzielona. W każdej chwili mogą złamać umowę - powiedział.