W czwartek premier Mateusz Morawiecki i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk odwiedzili gospodarstwo rolne w Michalinie (Mazowieckie). Szef rządu mówił wówczas, że polska wieś w ostatnich latach doświadczała m.in. suszy, pandemii, a teraz wojny na Ukrainie, co powoduje wyższe ceny surowców, np. nawozów. Zapewnił, że na każde z tych zjawisk była reakcja państwa. Minister rolnictwa poinformował, że jesienią ruszy program wsparcia dla energii na wsi. Chodzi o pomoc w instalowaniu fotowoltaiki i magazynów energii, po to by rolnicy mieli dodatkowe źródło dochodu, ale także by produkcja energii była bezemisyjna.
Poseł Stefan Krajewski (PSL) odnosząc się do tej wizyty premiera i ministra rolnictwa podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że politycy PiS zwłaszcza, jak liczą na głosy przed wyborami, wtedy jadą na wieś i opowiadają kolejne bajki.
A fakty są zgoła inne: to 124 tys. zlikwidowanych gospodarstw, cztery razy więcej sprzedawanej ziemi obcokrajowcom niż w 2015 r., niższy budżet na rolnictwo, ledwo powyżej 50 proc. wykorzystanych środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), czy mniej środków z UE - wyliczał Krajewski.
Poseł zwracał też uwagę na likwidację połączeń PKS. W 2014 r. długość połączeń regionalnych, to 788,6 tys. kilometrów, a w 2020 r., to 480,4 tys. kilometrów - wskazał.
Polskie rolnictwo w zapaści
Zdaniem rzecznika PSL Miłosza Motyki "od konferencji słów i kłamstw wypowiadanych przez premiera Morawieckiego i ministra Kowalczyka dobrobyt na polskiej wsi nie stanie się czymś, czym będą żyli rolnicy". Niestety, ale dzisiaj widzimy, że polskie rolnictwo jest w zapaści - ocenił Motyka.
Możemy dzisiaj powiedzieć wprost, że bankster premier Morawiecki jest likwidatorem polskiego rolnictwa - podkreślił rzecznik PSL. To jego nieudolna polityka doprowadziła do likwidacji 124 tys. gospodarstw, to jego nieudolna polityka negocjacyjna, fatalna pozycja w UE doprowadziła do niższego budżetu unijnego dla Polski na rolnictwo i to jego fatalna polityka doprowadza do tego, że polscy rolnicy dzisiaj są na skraju bankructwa i nie mają pieniędzy, żeby spłacić kredyty na maszyny, którymi chwali się pan premier Morawiecki przed nimi stojąc - dodał Motyka.
I dzisiaj panie premierze, wzywamy pana do debaty na temat polskiego rolnictwa, bo polskie rolnictwo to bezpieczeństwo żywnościowe. Bezpieczeństwo żywnościowe zagwarantowane dla polskich rodzin to niższe ceny. A dzisiaj niestety wasza nieudolna polityka i to, że pieniądze europejskie leżą w brukselskich bankach, a nie pracują dla polskiej wsi doprowadza do tego, że wszyscy będziemy płacili coraz więcej za jedzenie, za żywność i wszyscy niestety będziemy tracili na wzrastającej inflacji - powiedział rzecznik ludowców.
Według niego, "brak inwestycji na polskiej wsi, to błąd kardynalny, do którego doprowadził premier Mateusz Morawiecki i jego rząd".
autor: Edyta Roś