W 2008 r. młoda Litwinka Milda Mitkute chciała zmienić mieszkanie, ale przeprowadzkę utrudniały jej zalegające stosy ubrań. Poznany na imprezie programista Justas Janauskas zaoferował pomoc – zrobił stronę internetową, która pozwalała znajomym przeglądać i wybierać ubrania z szafy Mildy, a także oferować swoje zbędne rzeczy. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę i początkiem wielkiego biznesu.
Dziś serwisy należące do Vinted działają w 15 krajach, mają ponad 50 mln zarejestrowanych użytkowników i szacuje się, że spółka warta jest 4,5 mld dol. Ale wraz z rozwojem Vinted zaczęło mierzyć się z poważnymi kontrowersjami. W ubiegłym tygodniu polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów właśnie nałożył na platformę 5,3 mln zł kary za stosowanie praktyk, przez które użytkownicy mogli tracić czas i pieniądze. Wątpliwości co do sposobu działania Vinted ma także Urząd Ochrony Danych Osobowych oraz organy konsumenckie w całej Europie (skupione w sieci Consumer Protection Cooperation Network).