UMP zamówiła badania przestrzenne oparte na tzw. geotrappingu, by zbadać, jak wygląda rozkład ukraińskich uchodźców, którzy przyjechali do Polski. To metoda opierająca się na analizie aktywności smartfonów tych osób w internecie. Dane trafiły do raportu UMP pt. „Miejska gościnność: Wielki wzrost, wyzwania i szanse. Raport o uchodźcach z Ukrainy w największych polskich miastach”.
Pierwsze badania zostały wykonane jeszcze przed rosyjską inwazją, dzięki czemu autorzy raportu, Marcin Wojdat i Paweł Cywiński, oszacowali, że w styczniu, przed wybuchem wojny, w Polsce przebywało ponad 1,5 mln Ukraińców powyżej 15. roku życia. To potwierdza wcześniejsze szacunki demografów. „Wybuch wojny zwiększył tę liczbę do blisko 3,2 mln, wliczając dodatkowo dzieci do 14. roku życia. Napływ uchodźców z Ukrainy sprawił, że populacja Polski po raz pierwszy w dziejach osiągnęła ponad 40 milionów osób. Obecnie nasz kraj liczy prawie 41,5 miliona mieszkańców” - to jedna z najważniejszych konkluzji raportu. Dane potwierdzają także zmianę struktury migracji, co widać na przejściach granicznych.
O ile przed 24 lutego znaczną jej część stanowili młodzi mężczyźni, którzy przyjechali do Polski w celach zarobkowych, o tyle od wybuchu wojny wielu z nich zdecydowało się wrócić do Ukrainy, by walczyć, zaś do Polski zaczęły przyjeżdżać przede wszystkim kobiety z dziećmi. Według danych Straży Granicznej podanych wczoraj rano granicę z Polską przekroczyło od 24 lutego ponad 2,9 mln osób. Z punktu widzenia największych miast ważne było, by sprawdzić, jak ten ruch się rozkłada. Wnioski są takie, że większość uchodźców trafiła do największych miast lub w ich okolice. „W marcu 2022 r. nasze miasta i otaczające je gminy gościły prawie 70 proc. spośród wszystkich obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego i którzy mieszkali tu wcześniej - ponad 2 miliony 200 tysięcy osób. Oznacza to skokowy wzrost populacji największych polskich miast. Dla przykładu, populacja Rzeszowa wzrosła o 53 proc., zaś Warszawy - o 15 proc.” - podkreślają autorzy raportu.
Reklama