Rzecznik rządu pytany był podczas sobotniej konferencji prasowej o postępy w negocjacjach z KE w sprawie KPO.

Nie jestem jakimś przesadnym optymistą co do szybkiego zakończenia (negocjacji z KE w sprawie KPO – PAP), w sensie najbliższego tygodnia, tak jak niektóre media o tym piszą. Tym bardziej że z zaakceptowanego KPO nie wynikałoby w tej chwili wypłacenie zaliczek od razu po tym, tylko refinansowanie, więc tutaj różnica pod tym kątem nie jest tak istotna, jak np. byłaby, gdyby ten plan został zaakceptowany w grudniu – powiedział.

Reklama

Według Müllera "ważne są szczegóły, które są zapisane w KPO". Rzecznik rządu wyjaśnił, że KPO składa się z tzw. kamieni milowych, czyli z reform, które Polska zobowiązuje się wdrożyć, w tym zmian w wymiarze sprawiedliwości.

Żebyśmy my mogli zaakceptować ten dokument, to musi być dokument, w którym te sprawy są jasno uregulowane, zgodnie z naszymi założeniami, naszymi planami. Nie może to być coś, co jest wpisane blankietowo i co mogłoby w przyszłości powodować jakiekolwiek rozbieżności w stanowisku pomiędzy Polską a Komisją Europejską – wskazał.

Ocenił, że z tego powodu jest ważne, aby "przepisy były precyzyjne".

W tej chwili nie ma jeszcze po prostu w tym zakresie porozumienia pomiędzy Polską i KE. A Polska nie może sobie pozwolić na blankietowe zapisy w takim planie, ponieważ ich niezrealizowanie zgodnie z zasadami funkcjonowania KPO mogłoby powodować zawieszenie tych środków w przyszłości – mówił, zaznaczając, że rząd chciałby uniknąć powtórzenia się takiego scenariusza.

Wiemy niestety z doświadczeń ze współpracy z KE, że czasami takie różnice zdań o charakterze zasadniczym miały miejsce, mimo że kilka miesięcy wcześniej wydawało się, że te porozumienia są klarowne i każda ze stron rozumie dokładnie tak samo zapisy postanowień umownych, które przyjęliśmy – zauważył.

Fundusz Odbudowy

Reklama

Wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować Krajowe Plany Odbudowy, aby otrzymać pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan KE w ubiegłym roku, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.

W lecie ubiegłego roku likwidację Izby Dyscyplinarnej SN zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, także premier Mateusz Morawiecki mówił, że ta izba zostanie zlikwidowana. Sejm na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu zajmie się pięcioma projektami ustaw: prezydenckim, autorstwa PiS, autorstwa Solidarnej Polski i dwoma złożonymi przez opozycję, zakładającymi likwidację albo przekształcenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.