Jak dodał, Polska "nałoży całkowite embargo na węgiel z Rosji; mam nadzieję, że w kwietniu, najpóźniej w maju, nastąpi całkowite odejście od rosyjskiego węgla". Odejście od rosyjskiej ropy premier Morawiecki zapowiedział "do końca tego roku. Jak przypomniał, we wtorek rząd przyjął projekt ustawy, która zakaże takiego importu.

Reklama

Jak zaznaczył Morawiecki, plan odejścia od węgla z Rosji rząd przyjął mimo braku zgody Unii Europejskiej. - Kierujemy ją do parlamentu i wraz z podpisem pana prezydenta, nałożymy całkowite embargo na węgiel. Mam nadzieję, że kwiecień, najpóźniej maj, będzie to całkowite odejście od węgla rosyjskiego - oświadczył. Jak dodał, Polska wzywa do tego samego wszystkich innych członków UE, którzy importują surowce z Rosji.

- Będziemy robili wszystko, żeby do końca tego roku odejść od rosyjskiej ropy - mówił premier. - Doszliśmy dzisiaj do tego że jesteśmy już w znacznym stopniu niezależni, ale i tutaj pokazujemy najbardziej radykalny plan w Europie odejścia od rosyjskiej ropy do końca tego roku - mówił premier.

Reklama

Szef rządu podkreślił, że dzięki gazoportowi w Świnoujściu, gazociągowi Baltic Pipe, a także pływającemu gazoportowi koło Gdańska "będziemy w stanie uniezależnić się w tym roku od rosyjskiego gazu". - Już w tym roku pokazujemy plan derusyfikacji w obszarze gazu - powiedział.

Reklama

Zauważył, że inne kraje "nie robią sobie nic z wojny" i dalej korzystają z rosyjskich surowców. Jednocześnie wezwał KE, by ustanowiła podatek od rosyjskich węglowodorów, "tak, aby w sprawiedliwy sposób przebiegał handel". - Nie może być już powtórki z tamtej głupoty, zbrodniczej, niedobrej polityki, która uzależniała od Rosji i dawała euro i dolary, by Putin i Rosja mogli budować swój arsenał wojenny i mogli zaatakować sąsiadów - stwierdził Morawiecki

"Dzięki energetyce odnawialnej..."

Dzięki energetyce odnawialnej uniezależnimy się od "ruskiej" ropy, "ruskiego" gazu - mówił premier Morawiecki. Dodał, że powinniśmy mieć w energetycznej podstawie elektrownie, gazowe, węglowe.

Jak zaznaczył szef rządu, "na ten moment musimy zastąpić bardzo drogi rosyjski gaz bardzo drogim norweskim gazem". - Ale w dłuższej perspektywie chciałbym, żebyśmy nie płacili bardzo bogatym Norwegom za ich bardzo drogi gaz, a nawet jak on stanieje, też nie chcę, żebyśmy płacili za ich gaz - mówił.

Premier stwierdził, że to oznacza, iż "powinniśmy mieć w energetycznej podstawie elektrownie gazowe, elektrownie węglowe, włączane po to, żeby prąd był w momencie, kiedy nie możemy używać innych źródeł energii - odnawialnych źródeł energii".

Mateusz Morawiecki podziękował minister klimatu i środowiska Annie Moskwie za "rozbudowany plan również tworzenia energetyki odnawialnej". - Dzięki tej energetyce uniezależnimy się od ruskiej ropy, ruskiego gazu, ale także od innych państw, które dzisiaj nie stanowią żadnego zagrożenia i w przyszłości też nie będą stanowiły żadnego zagrożenia - wskazał. Dodał, że "nie chcemy kupować od nich drogich surowców".

Według premiera na Europę przyszło otrzeźwienie - "oby nie za późno". - Dziś następuje przebudzenie z geopolitycznej drzemki, ze strategicznej drzemki - zaznaczył.

"Wzywamy Komisję Europejską"

- Wzywamy też Komisję Europejską do ustanowienia podatku od rosyjskich węglowodorów - powiedział Morawiecki. Przypomniał, że Polska od dawna do tego wzywała. - Przygotowaliśmy się i dlatego pokazujemy ten najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od węglowodorów - mówił szef rządu. Wezwał "naszych sąsiadów, naszych partnerów, przyjaciół z UE, wszystkich do ponownego kroku - jak najszybsze odejście od rosyjskiej ropy, rosyjskiego gazu rosyjskiego węgla i sprawiedliwy podatek, óry będzie wyrównywać pole gry całej UE".

- To jest nasz plan dla Unii Europejskiej, to jest nasz plan na wyrwanie tej broni z ręki Putina, z rąk Rosji - podsumował.

"Konsekwentny plan"

- Polska realizuje i realizowała konsekwentny plan uniezależniania się od surowców rosyjskich; infrastruktura gazowa i magazynowania pozwala nam dzisiaj powiedzieć, że jesteśmy w 100 proc. gotowi na pełną niezależność od rosyjskiego gazu - powiedziała z kolei minister środowiska Anna Moskwa. - Infrastruktura gazowa - zarówno ta infrastruktura przesyłu, infrastruktura magazynowania - w projekcie Baltic Pipe, ale tak samo w projekcie połączenia polsko-litewskiego, połączenia polsko-słowackiego, pozwala nam dzisiaj powiedzieć, że jesteśmy w 100 proc. przygotowani na tę dywersyfikację, w 100 proc. gotowi na pełną niezależność od rosyjskiego gazu - mówiła. Jak przypomniała, że w Polsce istnieje obowiązek magazynowania gazu.

- Konsekwentnie napełniamy magazyny. Zawsze przed sezonem jesienno-zimowym nasze magazyny są pełne. Na dzisiaj to jest ponad 60 proc. W sytuacji jakiegokolwiek kryzysu jesteśmy gotowi je uruchomić i dostarczyć niezbędny gaz - powiedziała. Minister przekazała, że średni poziom magazynowania w państwach europejskich to ok. 20 proc. Jak dodała, w ostatnim roku wzrósł on do ok. 25 proc.

- Jesteśmy też gotowi do uniezależnienie się od ropy rosyjskiej. Jesteśmy gotowi również, jeżeli chodzi o magazynowanie. PERN w ostatnich latach, od 2015 do 2021, o 50 proc. zwiększył zarówno zdolność przyjmowania, jak i zdolność magazynowania ropy. Te wielkie i konsekwentne inwestycje pozwalają nam również w tym obszarze czuć się bezpiecznie - zapewniła szefowa resortu klimatu.

Minister Anna Moskwa poinformowała, że z kolei import węgla z Rosji wyniósł w poprzednim roku 8 mln ton i konsekwentnie jest zmniejszany. - 2019 - to było 12 mln ton, konsekwentnie o milion mniej w poszczególnych latach, aż do 8 mln ton w poprzednim roku - to nie jest dużo. Przy 50 mln ton całości polskiego wydobycia jesteśmy w stanie szybko odejść od tego importu - zapewniła szefowa MKiŚ.

Przekazała, że "60 proc. tych 8 mln ton to są gospodarstwa indywidualne, 40 proc. - małe ciepłownie". - Zwiększenie polskiego wydobycia, ale też import z Australii, RPA, Kanady, z innych kierunków zamorskich, w krótkim czasie pozwoli nam te zapasy uzupełnić - zapewniła minister klimatu i środowiska.

"Mamy rozbudowaną bazę dostawców z Europy"

Jak powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, Grupa Orlen od początku wojny w Ukrainie nie realizuje zakupów spotowych rosyjskiej ropy i porozumiała się w sprawie zwiększonych ilości dostaw spoza kierunku wschodniego. Prezes Obajtek poinformował, że w momencie rezygnacji z dostaw ze wschodu PKN Orlen utrzyma stabilne zaopatrzenie w ropę naftową.

- Mamy rozbudowaną bazę dostawców z Europy i spoza tego kontynentu, z którymi na przestrzeni ostatnich czterech lat nawiązaliśmy silne i partnerskie relacje. W tym czasie sprowadziliśmy i przebadaliśmy w rafineriach należących do Grupy Orlen ok. 100 gatunków ropy spoza Rosji. Dlatego w momencie rezygnacji z dostaw ze wschodu, utrzymamy stabilne zaopatrzenie w ropę naftową nie tylko Polski, ale całej Europy Środkowo-Wschodniej. Odejście od rosyjskiej ropy powinno być jednak skoordynowane na poziomie całej Unii Europejskiej, tak aby zachować równowagę rynku - powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.