Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odwiedził w sobotę po południu punkt pomocy uchodźcom na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie rozmawiał z uchodźcami i wolontariuszami wydającymi posiłki. Towarzyszyli mu premier Mateusz Morawiecki i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Reklama

Mówiliśmy o tym, jakie są problemy, bo pan prezydent (Biden – PAP) był tym bardzo zainteresowany – powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu prezydent stolicy.

Poinformował, iż amerykański prezydent "obiecał, że Stany Zjednoczone pomogą w systemie relokacji i że będą gotowe wziąć aż 100 tys. Ukraińców". - Obiecał też pomoc finansową – dodał Trzaskowski.

Prosiłem, żeby ta pomoc finansowa nie trafiała tylko do rządu centralnego, ale również bezpośrednio do uchodźców, do organizacji pozarządowych i do samorządów, bo my jesteśmy na pierwszej linii – podkreślił Trzaskowski.

Podziękowałem panu prezydentowi za jego bardzo mocne słowa o polskiej demokracji - że Polska musi być wzorem demokracji dla całego świata. Podziękowałem za jego twarde stanowisko, jeśli chodzi o kwestię praworządności, podziękowałem także za obronę wolnych mediów, bo to niesłychanie istotne - relacjonował spotkanie z Bidenem Trzaskowski.

Prezydent stolicy zaznaczał, spotkał się również z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem i rozmawiał o "pomocy uchodźcom, ale też właśnie o tym, że Polska musi dzisiaj być najmocniejszą demokracją, jak tylko można sobie wyobrazić".

Nie stać nas na to, żeby dzisiaj na wschodniej flance NATO było państwo, które ma problemy ze swoim wewnętrznym systemem. Myślę, że w tym się chyba wszyscy zgodzimy, że dziś musimy być najsilniejszym i jak najbardziej przewidywalnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, Unii Europejskiej i wzorem demokracji dla całego regionu - mówił Trzaskowski.

Reklama

Prezydent stolicy powiedział także dziennikarzom, że punkt na Stadionie Narodowym będzie działać aż wydane zostaną numery PESEL dla wszystkich zainteresowanych tym uchodźców z Ukrainy. Wskazał, że obecnie w punkcie działa 80 stanowisk i wydawane jest 1 tys. 500 numerów PESEL dziennie. By przyspieszyć ten proces, potrzeba więcej sprzętu i wsparcia urzędników rządowych, którzy dziś nie mają uprawnień do wydawania PESEL, do tego - podkreślił Trzaskowski - potrzebne są zmiany ustawowe.

Musimy takich stanowisk jak na Stadionie Narodowym mieć więcej, do tego potrzebny jest sprzęt, specjalne karty szyfrujące - rządzący obiecali, że będzie ich więcej, i potrzebne jest wsparcie, jeśli chodzi o urzędników z uprawnieniami. My nadaliśmy uprawnienia kolejnym urzędnikom samorządowym, czekamy na zmianę ustawy, by również administracja rządowa mogła nas wesprzeć w tym procesie - powiedział Trzaskowski.

Dodał, że dziś to olbrzymie obciążenie administracyjne jest na barkach samorządów, również to związane z wypłatą 40 zł dziennie za przyjęcie pod swój dach uchodźców.

Nie ma systemu koordynacji, ten system opiera się dziś na dobrej woli ludzi, NGOsów, wolontariuszach. Oczywiście rząd robi swoje, samorząd robi swoje, ale my potrzebujemy wsparcia całego świata, systemu Narodów Zjednoczonych i UE, by w sposób systemowy poradzić sobie z kolejną falą uchodźców, która może nadejść każdego dnia. Ten czas pewnej improwizacji musi skończyć - zaznaczył prezydent Warszawy.