W Argentynie decyzją rządu pracownicy administracji publicznej przeszli w czwartek na pracę zdalną.
Wielka awaria prądu
Decyzja ta zapadła nazajutrz po tym, jak wskutek wielkiej awarii krajowego systemu energetycznego jedenaście dzielnic i 700 tysięcy mieszkańców argentyńskiej metropolii pozostało na początku tygodnia bez prądu.
Według tamtejszej Krajowej Służby Meteorologicznej temperatury rzędu 40 stopni, panujące w Buenos Aires o godzinie 16, odnotowano tu o tej porze roku zaledwie trzykrotnie w ciągu ostatnich 115 lat.
Masy suchego, gorącego powietrza napłynęły również nad Urugwaj i Paragwaj. Władze tych państw ogłosiły alert w związku z "największą w tym regionie od przeszło 60 lat falą upałów i suszą".
Władze brazylijskiego stanu Rio Grande do Sul zaalarmowały w czwartek ludność, że w najbliższych dniach powinna być przygotowana na temperatury powyżej 40 stopni, około 15 stopni więcej niż zwykle o tej porze roku.
Najwyższa dotąd temperatura zanotowana w stanie Rio Grande do Sul wynosiła w 1910 roku 42,6 stopnia. Podobne upały wystąpiły tam jeszcze w 1917 i 1943 roku.
Rolnicy obawiają się suszy
Skutków anomalii pogodowych w postaci dotkliwej suszy najbardziej obawiają się rolnicy, a zwłaszcza hodowcy bydła w Brazylii, Urugwaju i Argentynie. Hodowla oraz zbiory warzyw i owoców bardzo poważnie ucierpiały już w ubiegłym roku w następstwie dotkliwej suszy.
W ciągu całego 2021 roku opady na południu Argentyny, gdzie koncentruje się produkcja hodowlana, wyniosły zaledwie 200 milimetrów.