Jak podkreślają przedstawiciele biznesu, cytowani przez "Gazetę Wyborczą", utrzymanie obecnego poziomu stóp procentowych znacznie wpłynie na pogorszenie się dostępności do kredytu w Polsce oraz gwałtowne zahamowanie w kluczowych sektorach polskiej gospodarki. Jednak w obecnej chwili w RPP nie ma obecnie większości, która byłaby w stanie przeforsować obniżkę z obecnych 6 procent. A zdaniem wielu to błąd. "Rada powinna działać według zasady: lepiej wcześniej niż później. A więc kierować się perspektywami, a nie bieżącymi danymi" - tłumaczy ekonomistka Banku Pekao SA Agnieszka Decewicz.

Reklama

A perspektywy na najbliższą przyszłość to spadek inflacji i wyhamowanie naszej gospodarki. To przemawia za rozluźnieniem polityki monetarnej. I tak robi większość banków centralnych na świecie. "Większość krajów już zrozumiała, że nie wolno dopuścić do znacznego zmniejszenia rozmiarów produkcji i zatrudnienia, i stopy obniża. Zachęca się ludzi do brania kredytów, wydawania więcej, niż zarabiają, i pobudzania przez to popytu" - mówi Jerzy Osiatyński, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i Hanny Suchockiej.