BNetzA poinformował we wtorek, że Nord Stream 2 AG zdecydowała, że powoła niemiecką spółkę-córkę. W związku z tym proces certyfikacji został wstrzymany do czasu przeniesienia do nowego podmiotu najważniejszych aktywów i zasobów ludzkich.
Ostateczna decyzja należy do KE
Zgodnie z europejskim prawem, BNetzA ma cztery miesiące na przeprowadzenie postępowania i opracowanie projektu decyzji ws. certyfikacji operatora, który następnie zostanie przekazany do akceptacji Komisji Europejskiej. Ta będzie miała jeszcze co najmniej miesiąc. 4-miesięczny termin biegnie od 8 września.
Stanowisko Rosji
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w środę, że decyzja regulatora niemieckiego o wstrzymaniu procesu certyfikacji firmy będącej operatorem Nord Stream 2 nie jest upolityczniona. Operator jest gotów spełnić wszelkie wymogi - zapewnił Pieskow.
Przedstawiciel Kremla przekonywał, że certyfikacja jest dość skomplikowanym procesem, co było wiadomo od samego początku. Wskazał, że spółka Nord Stream 2 AG, będąca operatorem gazociągu zapowiedziała, że spełni wymogi niemieckiego regulatora. Według mediów rosyjskich będzie to wymagało powołania nowej spółki, zarejestrowanej w Niemczech, podczas gdy Nord Stream 2 AG jest zarejestrowana w Szwajcarii. Pytany, czy rosyjsko-niemiecki gazociąg zostanie uruchomiony do końca roku, Pieskow powiedział, że należy o to zapytać instytucje decydujące o certyfikacji Nord Stream 2.