Prof. Mink, szef katedry im. Bronisława Geremka w Kolegium Europejskim, uważa, że zmniejszenie napięcia w relacjach polsko-francuskich pozwala na rozwijanie nowych pól porozumienia.
Nowe pola porozumienia
- Techniczna rewizyta prezydenta Andrzeja Dudy zamieniła się w roboczą wizytę z rozmowami o praworządności i kryzysie w relacjach Polska-UE, inwestycjach oraz bezpieczeństwie. Polska przyjęła bardzo ładnie prezydenta Emmanuela Macrona półtora roku temu w Warszawie i Krakowie, a prezydent Macron przyjął bardzo ładnie prezydenta Dudę – komentuje spotkanie ekspert.
- Dwa stanowiska, tj. francuskie stanowisko w sprawie praworządności w Polsce i polskie w sprawie suwerenności państwa w sprawie reformy sądownictwa czy wyższości konstytucji nad prawem europejskim pozostają niezmienione po spotkaniu – uważa ekspert.
- Prezydenci zamknęli się w Pałacu Elizejskim i szczerze dyskutowali, co nie oznacza, że ta szczerość wypłynęła w komunikatach zewnętrznych, ponieważ podczas poruszania trudnych tematów nie chodzi o to, aby podburzać nimi opinię publiczną – mówi Mink.
- Stosunki polsko-francuskie będą kontynuowane i będą przyjazne. Będzie dialog, a w interesie obu stron - rozwoju gospodarczego i dobrobytu ludności obu krajów - leży to, aby go nie blokować – podkreśla Mink.
Sojusz Polski z francuską skrajną prawicą?
Pytany o wsparcie, jakiego udzielili polskiemu rządowi kandydaci prawicy na prezydenta w przyszłorocznych wyborach we Francji odnośnie wyroku TK, rozmówca PAP odpowiada: "Każdy z polityków poddaje się ocenie swoich słów i czynów podczas wyborów".
- Polska może zaistnieć w przyszłorocznych wyborach prezydenckich we Francji, ponieważ orientuje się na skrajną prawicę francuską. Dla strony francuskiej, tj. około 80 proc. klasy politycznej, a nie ludności, to jest absolutnie niezrozumiałe - mówi Mink.
- Patrząc na Polskę, widzimy sojusz skrajnej prawicy zawarty w PE pomiędzy (Marine) Le Pen, PiS-em, (hiszpańską skrajnie prawicową partią) Vox czy (premierem Węgier Viktorem) Orbanem, którzy mają podobne stanowisko zarówno w kwestii konfliktu TSUE-TK, czy wizję Europy, aby tworzyć Europę narodów czy ojczyzn. To jest zarzewie przyszłych konfliktów – uważa ekspert.
- Zakupy Polski we Francji (atom, energetyka, broń) są elementem polityki i mogą być kartą przetargową: coś za coś. Są jednak granice, które trudno przekraczać, bo jest groźba posądzenia o cynizm – uważa Mink.
- Subtelną koronkową grą jest np. wypracowanie kompromisu w zakresie inwestycji atomowych, m.in. w małe reaktory jądrowe, gdzie Francja mogłaby konkurować z Amerykanami – uważa Mink, dodając, że - Francja może stać się ciekawszym partnerem dla Polski, jeśli USA zanadto będą popierać Niemcy i gazociąg Nord Stream 2 - ocenia Mink.
Le Pen zaszkodzi Polsce?
- Na pewno duże pole do współpracy leży w gospodarce, co daje również szanse polskim firmom, choć Francja już od czasów (generała Charles'a) de Gaulle’a była bardzo protekcjonistyczna, a będzie jeszcze bardziej, jeśli Polska pozostanie przy sojuszu z Le Pen, która ma pomysły gospodarczo ekstrawaganckie, co zupełnie nie odpowiada polityce Polski, podobnie jak to, że Le Pen jest prorosyjska – podkreślił Mink.
- Marine Le Pen nie pasuje do tego, czym Polska jest geopolitycznie. Spotkanie premiera Morawieckiego z Le Pen spowodowało irytację w gabinecie (Macrona), choć rząd francuski oficjalnie się na ten temat nie wypowiedział. Ona nie jest partnerem dla rządu polskiego, spójrzmy na historię jej partii – uważa ekspert.
Zapytany o szanse liderki skrajnej prawicy na wygraną w przyszłorocznych wyborach, Mink mówi, że nie wie, czy wygra Le Pen. Dodaje jednak: Mamy do czynienia z dużą frustracją społeczną z powodu stanu gospodarki francuskiej, która nie jest w złej sytuacji, ale takie czynniki, jak rosnące ceny energii, Covid-19 i obostrzenia powodują, że panuje duże niezadowolenie. Macron ma za to poparcie dużego i średniego przemysłu francuskiego i prowadzi inteligentną politykę zdrowotną. Jednak nie potrafimy przewidzieć, jak ostatecznie potoczy się kampania.
Pytany o częste krytyczne wypowiedzi pod adresem polskiego rządu sekretarza stanu Francji ds. europejskich Clementa Beaune’a Mink odpowiada: W Pałacu Elizejskim politykę robi się w oparciu o pragmatyzm związany z układem sił w UE i interesami Francji, a minister Beaune, krytykując Polskę mówi to, co leży mu na sercu.
- Nie jestem zaskoczony krytycznymi komentarzami po stronie obu krajów, jak Beaune’a na temat "stref wolnych od LGBT w Polsce", czy Jarosława Kaczyńskiego na temat "szariatu panującego na przedmieściach miast we Francji". W życiu już tak jest, że jedni krytykują drugich, a liderzy mają swoje opinie na temat krajów w UE, żyjemy w świecie, w którym jest wolność wypowiadania się. Nie chodzi o to, aby zrywać stosunki, ale o wygłaszanie opinii w imię wolności wypowiedzi – uważa Mink.
Polska pomoże Francji w Afryce?
Zapytany o reakcję Francji na deklarację prezydenta Dudy w sprawie uczestniczenia Polski w akcji Takuba w Afryce ekspert stwierdził, że "wszystkie gesty pomocy wojskowej są pożyteczne. Francja ma w Afryce problemy m.in. militarne. Dużą presję wywiera Rosja, która brutalnie wchodzi do Afryki, podobnie, jak Chiny. Amerykanie wybierają izolacjonizm".
- W tym układzie geopolitycznym sojusze, które pilnowałyby suwerenności i demokracji krajów afrykańskich, są wskazane i Francji na tym zależy. Deklaracja Polski dotycząca wsparcia działań operacji Takuba w Afryce została przyjęta dobrze, nawet, jeśli jest to na razie tylko deklaracja, ale Polska wykazała, że uczestniczy w sojuszach, poświęca swoich żołnierzy i jest operacyjnie do tego zdolna – dodał Mink.
- Polska jest dla Francuzów krajem symbolicznie ważnym z uwagi na historię i związki gospodarcze. Francuzi zawsze przyjmowali polskich uchodźców zgodnie z konwencją genewską jako prześladowanych politycznie – podsumował ekspert.
Prof. Mink jest też emerytowanym dyrektorem ds. badań w CNRS (Instytucie Nauk Społecznych Politycznych) i przewodniczącym ICCEES (Międzynarodowej Rady Studiów Europy Środkowej i Wschodniej). Okazjonalnie doradza stronie francuskiej; był członkiem delegacji prezydenta Macrona podczas wizyty w Polsce w 2020 r.