Kuczmierowski pytany był m.in. o przekształcenie Agencji Rezerw Materiałowych (ARM) w Rządową Agencję Rezerw Strategicznych (RARS), co miało uprościć proces decyzyjny i koordynację działań antykryzysowych. Czy to się udało? - Tak. Jeszcze na początku 2020 r. uprawnienia ówczesnej ARM były mocno ograniczone, nie mogła np. zarządzać logistyką. Zamówienie jakiegokolwiek transportu, a zwłaszcza lotniczego, wymagało uruchomienia specjalnej procedury. To stało się problemem, gdy nastała pandemia - mówił.

Reklama

Jak dodał, "rząd wprowadził wówczas usprawniające wiele działań przepisy covidowe, m.in. specjalny tryb zamówień, decyzji o zakupach niezbędnych do walki z pandemią itd. Ich obowiązywanie było jednak ograniczone w czasie, dlatego zapadła decyzja o wprowadzeniu sprawdzonych w pandemii mechanizmów na stałe poprzez nowelizację ustawy o agencji".

"Nowy instrument"

Dopytany, o to, że jeden z tych mechanizmów to prawo dokonywania zakupów z wolnej ręki, czyli z ominięciem przepisów o zamówieniach publicznych, wyjaśnił, że "określone zakupy" agencja mogła robić na tej zasadzie już wcześniej - "chodziło np. o rezerwy strategiczne, które kupuje się w sposób niejawny". - Teraz, gdyby rząd uznał, że mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, która wymaga dokonania zakupów przez RARS, to możemy to zrobić z ominięciem przepisów o zamówieniach publicznych - wskazał.

Reklama

Pytany, czy dużo było takich zakupów wynikających z nowelizacji przepisów, odpowiedział, że nie. - Nie, bo wciąż obowiązują przepisy covidowe i zakupów dokonujemy na ich podstawie. Gdyby jednak doszło do kryzysowej sytuacji z innego powodu i służby państwowe potrzebowałyby naszego wsparcia, skorzystamy z nowego instrumentu - podkreślił. Na uwagę, czy oznacza to, że te nadzwyczajne rozwiązania dzięki nowelizacji ustawy będą one obowiązywać także w czasie, gdy pandemia minie i wszystko wróci do normy, odparł, że tak. - Tak, aby jednak z nich skorzystać, niezbędna jest decyzja premiera lub innego organu państwa - przypomniał.

Rezerwa paliw

Reklama

Kuczmierowski odniósł się także do tego, czy RARS zainwestuje w infrastrukturę typu zbiorniki na rezerwy paliw. - W czasie pandemii okazało się, że krytycznym obszarem są nasze możliwości magazynowe. Poprawiliśmy logistykę i podwoiliśmy powierzchnię magazynową, porządkując przechowywane materiały i reorganizując magazyny. Rozpoczęliśmy też dwie inwestycje, które zapewnią nam nowoczesne zaplecze magazynowo-logistyczne - odpowiedział.

Dopytany o zbiorniki na paliwa płynne czy gaz, wyjaśnił, że dotychczas nie było takiej potrzeby, by agencja była właścicielem takiego zaplecza. - Można jednak spodziewać się różnego rodzaju kryzysów, także energetycznych, więc rozważamy m.in. taki scenariusz, że agencja byłaby właścicielem zbiorników na ropę i paliwa płynne, a w przyszłości może także na gaz - mówił.

Namioty, koce i łóżka

Prezes RARS odniósł się także do pytania jak agencja jest przygotowana do kryzysu migracyjnego. - Agencja zajmuje się rezerwami i zasobami, które mogą być wykorzystywane także w kryzysach humanitarnych, a takim zapewne jest kryzys migracyjny na Białorusi. Do tej pory przekazaliśmy dwa duże transporty namiotów, koców, łóżek i innego sprzętu oraz wyposażenia na Litwę, która zwróciła się z prośbą o pomoc. Przygotowujemy trzeci transport dla Litwy i jesteśmy gotowi na podobnych warunkach wesprzeć Białoruś. Dwa transporty, które przygotowaliśmy dla Białorusi wyprzedzając jej wniosek, nie zostały tam wpuszczone - wyjaśnił.