Posłanka Monika Falej z klubu Lewicy zapowiedziała na konferencji prasowej we wtorek, że jej klub złoży projekt ustawy, który uprawni "dzieci wojny" - osoby urodzone w latach 1929-1945 - do świadczeń otrzymywanych przez kombatantów. Powiedziała, że klub Lewicy przygotował dwa projekty ustaw - o objęciu "dzieci wojny" takimi samymi uprawnieniami jakie mają kombatanci, a także o ustanowieniu Narodowego Dnia Dzieci Wojny 8 maja.
Falej podkreśliła, że ten drugi projekt jest już procedowany w Sejmie, w komisji kultury i środków przekazu, i cieszy się poparciem różnych frakcji parlamentarnych. - Ten projekt ustawy został bardzo szybko i bardzo dobrze rozpatrzony przez marszałek (Sejmu Elżbietę) Witek. To jest dla nas jasnym sygnałem, że również partia rządząca będzie chciała w ten sposób wesprzeć i przywrócić pamięć "dzieciom wojny" - podkreśliła. - Liczymy, że również druga ustawa, dotycząca sytuacji materialnej i zdrowotnej, również zostanie w ten sposób rozpatrzona - dodała.
My do tej pory przeżywamy tragedię związaną z II wojną światową, w sensie psychicznym, a nawet fizycznym. Po wojnie życie toczyło się nam różnie, ale w tej chwili jesteśmy najbardziej poszkodowaną grupą społeczną w Polsce. Nasze emerytury, renty, wynoszą około 1300 zł. Szaleje drożyzna, rosną ceny, a państwo nam nie pomaga, żadna tarcza, a teraz także Polski Ład, że się tak wyrażę, nas nie dotknął - mówił przedstawiciel stowarzyszenia. - My czekamy na jakąś jałmużnę, na to, żebyśmy mogli godnie żyć, żebyśmy choćby mieli za co kupić lekarstwa - zaznaczył.
Posłanka Lewicy oceniła, że to jest moment, by oddać cześć i przywrócić godność "dzieciom wojny".