Jak powiedział PAP przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski, Discovery Communications Benelux B.V. wystąpiła o koncesję holenderską na nadawanie programu TVN24. Po otrzymaniu od regulatora holenderskiego tej koncesji wymagana była rejestracja programu TVN24 w polskich sieciach kablowych i satelitarnych. Zgoda na taką rejestrację została wydana przez przewodniczącego KRRiT - poinformował.

Reklama

Oznacza to, że przewodniczący KRRiT wyraził zgodę na rozprowadzanie programu TVN24 przez wszystkich operatorów na koncesji holenderskiej. - Gdyby TVN24 nie otrzymał polskiej koncesji, od 27 września obowiązuje koncesja holenderska - tłumaczył Kołodziejski.

W komunikacie przypomniano, że spółka posiada łącznie 224 koncesje wydane przez holenderski organ regulacyjny (na programy skierowane na rynek holenderski i innych krajów europejskich), w tym 10 polskojęzycznych, innych niż TVN24.

Ciągłość nadawania

Decyzja zapewnia ciągłość nadawania programu TVN24 również po 26 września 2021 r., niezależnie od wyników toczących się obecnie postępowań – podkreślono w komunikacie. Jak wynika z komunikatu KRRiT, rejestracja będzie obowiązywać po dokonaniu przez operatorów opłaty za wpis do rejestru.

Dotychczasowe głosowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nad przyznaniem polskiej koncesji dla TVN24 nie uzyskały wymaganej większości. Koncesja TVN24 obowiązuje do 26 września 2021 r. TVN wniosek o jej przedłużenie złożył w KRRiT na początku lutego 2020 r.

Zgodnie z przepisami nadawca musi wystąpić o przedłużenie koncesji najpóźniej rok przed jej wygaśnięciem. W przypadku koncesji dla TVN24 od złożenia wniosku upłynęło już ponad 17 miesięcy. Jeśli KRRiT nie przedłużyłaby koncesji TVN24, nadawca kanału może wystąpić o licencję na nadawanie w każdym państwie Unii Europejskiej.

Lex "TVN"

Reklama

Na początku lipca posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, w którym wskazano, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego". 20 lipca KRRiT przekazała marszałkom Sejmu Elżbiecie Witek i Ryszardowi Terleckiemu uwagi do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W nich KRRiT proponowało m.in. rozważenie rozwiązań wyłączających ograniczenia dot. kapitału zagranicznego w przypadku zawarcia odpowiednich umów na zasadach wzajemności.

11 sierpnia Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Sejm przyjął m.in. dwie poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone na czas siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie - jak cała ustawa - po upływie 30 dni od ogłoszenia.

Zgodnie z intencją projektodawców, obecnie toczące się procesy koncesyjne nie będą musiały być rozstrzygane, ponieważ jest dany czas na dostosowanie się nadawców do doprecyzowanego prawa.

PiS zamierza w Senacie zgłosić również poprawkę, która liberalizuje dotychczasowe przepisy. Dotyczy ona nadawania satelitarnego. Nadawca, który będzie się ubiegał o koncesję satelitarną, nie będzie musiał spełniać wymogu 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Kontrowersyjne rozwiązanie

Prezydent Andrzej Duda 24 sierpnia ocenił tę ustawę jako bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, które jest niezrozumiałe dla naszych amerykańskich partnerów. - Z dwóch względów: po pierwsze ze względu na ochronę własności, do której wiadomo jaki stosunek mają Amerykanie, a po drugie, z uwagi na wartość wolności słowa, która generalnie w USA, generalnie w mediach jest dosyć bezwzględna - powiedział w TVP Info, pytany, czy ma zamiar podpisać tzw. ustawę medialną. Prezydent powiedział, że jego zdaniem "repolonizacja mediów" jest tematem ważnym, ale powinna odbywać się "na zasadzie rynkowej". - Po prostu na zasadzie nabycia. Nie przymusowo, na zasadzie, że mamy ustawę i określony termin, co powoduje najczęściej spadek cen akcji, jeżeli to jest giełdowa spółka - zaznaczył Duda.