Jabłoński był pytany w Polsat News, czy w związku z wydarzeniami w Afganistanie nieunikniona jest fala uchodźców.

Jest to rzeczywiście bardzo prawdopodobne. Tego rodzaju sytuacje zawsze doprowadzają do zwiększonej presji migracyjnej. Mamy do czynienia z tego rodzaju sytuacjami w wielu miejscach, w których dochodzi do konfliktów. Cały czas taka sytuacja ma miejsce w Afryce i ta presja migracyjna rzeczywiście będzie narastać, dlatego bardzo jest potrzebna tutaj konsekwentna postawa wszystkich państw UE, żeby prowadziły taką politykę, która będzie przy okazji tego rodzaju sytuacji, gdy mamy do czynienia z uchodźcami, z ludźmi którym może grozić niebezpieczeństwo, ale mamy też do czynienia z próbami wykorzystania tej sytuacji na przykład przez przemytników ludzi, którzy chcą na tej fali uchodźców również zarobić pieniądze - powiedział wiceminister.

Reklama

Jabłońskiego pytano o sytuacje, gdy ludzie ginęli na lotnisku w Kabulu, usiłując dostać się na pokłady samolotów czy też nagrania pokazujące ludzi, którzy uczepili się podwozia odlatującego samolotu, po czym spadali z dużej wysokości po tym, gdy maszyna wystartowała.

Reklama

To są obrazki, których nikt nie chce oglądać. Dlatego potrzebna jest mądra polityka migracyjna, która nie będzie zachęcała do migracji za wyjątkiem przypadków, w których jest to niezbędne dla ratowania życia. Jeżeli ludzie uciekają przed grożącym im niebezpieczeństwem, to zgodnie z prawem międzynarodowym przysługuje im status uchodźców. Natomiast nie możemy doprowadzić do powtórki z tego, co działo się przed rokiem 2015, kiedy nieodpowiedzialna polityka części polityków europejskich prowadziła do tego, że granice Unii Europejskiej miały być w zasadzie zupełnie otwarte, że mieliśmy przyjąć dowolną liczbę nawet nie uchodźców, a migrantów zarobkowych - powiedział Jabłoński.

Jak stwierdził Jabłoński "to jest polityka samobójcza, bo demografia po prostu prowadzi do tego, że będziemy mieć co roku kolejne miliony i dziesiątki milionów chętnych". Nie jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić - mówił wiceszef MSZ.

Reklama

USA wycofały wojska z Afganistanu

Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę wkroczyli do Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę, prawdopodobnie do Tadżykistanu. Państwa UE i NATO ewakuują swych obywateli z Afganistanu. Na terenie lotniska od niedzieli stale gromadzą się cywile afgańscy, starający się uciec z kraju przed talibami.