Ekspert był pytany we wtorek w TV Republika m.in. o skuteczność walki z pandemią w Polsce i na świecie.

Jeżeli mielibyśmy mierzyć skuteczność walki z pandemią wynikami medycznymi, liczbą przypadków, śmiertelnością, liczbą zachorowań ciężkich, to jesteśmy wśród 10 krajów najsilniej dotkniętych pandemią – wskazał Grzesiowski.

Reklama

Polska nie radzi sobie z pandemią?

Mamy ponad 2,7 mln zachorowań, ponad 62 tys. zgonów. W tym kontekście, w tym jakby rankingu, mówiąc brzydko, to niestety wypadamy blado. Jest kilka krajów, które mają sytuację trudniejszą, ale są to duże kraje takie, jak Stany Zjednoczone, Brazylia, Indie. Trudno z nimi porównywać Polskę – dodał.

Ekspert ocenił, że gorzej od Polski poradziły sobie tylko te kraje, które miały bardzo ciężką pierwszą falę epidemii, m.in. Włochy, Francja czy Hiszpania.

Pytany, jak ocenia aktualną sytuację epidemiczną, Grzesiowski stwierdził, że "jesteśmy w okresie wyhamowania fali, ale nie realnych spadków".

Jeżeli spojrzymy na średnie, np. tygodniowe śmiertelności, to one cały czas rosną. Cyfry związane z liczbą nowych zakażeń są optymistyczne bo spadają, natomiast wiemy, że jeszcze co najmniej dwa, trzy, a może cztery tygodnie będziemy świadkami tego, co się wydarzyło – dodał.

Reklama

Wskazał, że wtorkowe zestawienia mówią, że jest 9246 nowych przypadków, a do szpitali przyjęto 350 nowych osób.

To jest problem, mimo mniejszej liczby zachorowań w porównaniu ze szczytem marcowym mamy wciąż rosnące liczby pacjentów w ciężkim stanie, bo przecież tylko tacy są przyjmowani do szpitali – zaznaczył.