Władze miasta alarmują, że w ten sposób staną się całkowicie zależne od dobrej lub złej woli PiS. Rząd odpiera zarzuty i podkreśla, że chodzi o lepszą dystrybucję funduszy pomiędzy biednymi i bardziej zamożnymi regionami. Dlatego kolejna zmiana dotyczy pozostałej części woj. mazowieckiego, która uzyska dostęp do środków z Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Dziś korzysta z niego tylko pięć województw.
Idą duże zmiany. Pismo Kościńskiego do mazowieckiego samorządu
Idą duże zmiany w sposobie dystrybucji funduszy europejskich w latach 2021-2027. Dziennik Gazeta Prawna dotarł do pisma, które do mazowieckiego samorządu skierował minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński. Informuje w nim o planach rządu na podział eurofunduszy w latach 2021-2027. Co prawda nie porusza w nim tematu polsko-węgierskiego weta dotyczącego nowego unijnego budżetu oraz jego możliwych skutków, jednak - jak ustaliliśmy - pismo i tak wywołało spore poruszenie wśród adresatów.
W dokumencie omawiane są dwie kwestie. Pierwsza jest zasadniczo korzystna dla władz woj. mazowieckiego. Po kilkuletnich dyskusjach rząd ostatecznie zgodził się, by mniej zamożna część województwa (tereny bez regionu stołecznego) uzyskały dostęp do środków ramach Programu Polska Wschodnia Plus. W obecnej perspektywie na lata 2014-2020 budżet tego programu wynosi 2 mld euro i obejmuje pięć województw z tzw. ściany wschodniej: lubelskie, podlaskie, podkarpackie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie.
- Prawie wszystkie podregiony regionu NUTS 2 - Mazowieckiego regionalnego znajdują się w niekorzystnej sytuacji społeczno-gospodarczej, a ich poziom rozwoju gospodarczego zbliżony jest do poziomu rozwoju województw wschodniej Polski. Biorąc pod uwagę powyższe, przychylam się do propozycji uwzględnienia regionu NUTS 2 - Mazowieckiego regionalnego w Programie Polska Wschodnia Plus - deklaruje minister Kościński.
- Tę decyzję można skomentować w dwóch słowach: lepiej późno niż wcale - komentuje marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik.
Poruszenie wśród samorządowych urzędników
Jednak druga informacja przekazana w tym samym piśmie przez Tadeusza Kościńskiego wywołała niemałe poruszenie wśród samorządowych urzędników. Dotyczy ona regionu NUTS 2 - Warszawskiego stołecznego (Warszawa i 9 okolicznych powiatów - piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, grodziski, nowodworski, wołomiński, otwocki, legionowski, miński). Region ten, jak wskazuje minister Kościński, będzie jedynym regionem w Polsce zaliczonym do kategorii regionów lepiej rozwiniętych w perspektywie 2021-2027. - Obecnie nie znamy jeszcze ostatecznego podziału alokacji środków […] dla Polski pomiędzy poszczególne kategorie regionów. Niemniej jednak na podstawie własnych obliczeń przewidujemy, że będzie to kwota znacząco mniejsza od budżetu obecnego RPO mazowieckiego - informuje minister. - Doświadczenia z realizacji bieżącej perspektywy oraz fakt, że w regionie warszawskim stołecznym skupione są firmy oraz instytucje prowadzące działalność B+R+I potwierdzają konieczność zapewnienia w programach krajowych chociaż niewielkiej alokacji dla regionu lepiej rozwiniętego. Dzięki temu możliwe będzie realizowanie projektów horyzontalnych dla całej Polski, które będzie można rozliczać pro-rata i osiągnąć maksymalne efekty z zaangażowanych środków. Planujemy zatem zaprogramowanie całości alokacji dla regionu lepiej rozwiniętego w ramach kontynuacji POIR, POWER, POPC i POPT - dodaje Tadeusz Kościński.
Jak mówią nam władze województwa, ta zapowiedź oznacza, że stolica i okoliczne powiaty, decyzją ministerstwa, zostają wyłączone z regionalnego wsparcia unijnego w ramach regionalnego programu operacyjnego dla Mazowsza (takich programów regionalnych jest dziś w sumie 16 - po jednym na województw, a Mazowsze ma do dyspozycji w latach 2014-2020 ponad 2 mld euro).
- Minister nie napisał wprost, że Warszawa i okoliczne powiaty nie mają już dostępu do środków unijnych na poziomie regionalnym, ale dokładnie to właśnie ta decyzja oznacza - przekonuje Marcin Wajda Dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich w urzędzie marszałkowskim. - Jeśli, jak podkreślono, cała alokacja ma być dostępna w ramach programów centralnych, czyli tych, o których decyduje rząd, a nie samorząd, to podwarszawskie gminy tracą właśnie szansę na dofinansowanie inwestycji takich jak np. budowa ścieżek rowerowych i pieszych, budowa dróg lokalnych, budowa kanalizacji, boisk czy placów zabaw. Nie będzie też możliwe finansowanie przedszkoli, szkół i ich uczniów szczebla podstawowego i ponadpodstawowego, osób starszych, z niepełnosprawnością i innych potrzebujących wsparcia, a także osób bezrobotnych, pracodawców i ich pracowników. Wykluczone z dofinansowania zostaną podmioty lecznicze o zasięgu lokalnym i regionalnym - przekonuje Marcin Wajda.
Trzaskowski: PiS kolejny raz dąży do rozmontowania Mazowsza
- PiS kolejny raz dąży do rozmontowania Mazowsza i uderzenia we władze samorządowe regionu - mówi prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Co prawda przyznaje, że stolica, jako zamożna jednostka, już dziś większość projektów realizuje przy pomocy eurofunduszy z centralnych programów operacyjnych typu Infrastruktura i Środowisko (zarządzanych przez rząd). Ale możliwość korzystania z dotacji w ramach mazowieckiego RPO pozwala realizować projekty metropolitalne, łączące Warszawę z resztą regionu, choćby parkingi P+R w gminach sąsiadujących czy połączenia rowerowe. - Wskutek zmian, które forsuje PiS, zamiast współpracować z regionem, my, samorządowcy metropolii warszawskiej, każdorazowo będziemy musieli prosić rząd, by regionowi stołecznemu coś skapnęło z pańskiego stołu. Na podstawie politycznych przesłanek rząd będzie chciał, wbrew polityce Komisji Europejskiej, całkowicie odciąć region stołeczny od eurofunduszy - przestrzega Trzaskowski.
O komentarz poprosiliśmy już Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (oba resorty podlegają Tadeuszowi Kościńskiemu). Gdy uzyskamy stanowiska ministerstw, niezwłocznie zaktualizujemy tekst. Sam Kościński w omawianym piśmie podkreśla, że region warszawski stołeczny będzie mógł w kolejnej perspektywie unijnej korzystać ze środków Funduszu Spójności, które są dostępne „na tych samych zasadach dla wszystkich regionów w Polsce”.
- Idea funduszy unijnych polega na tym, że w większej mierze wsparcie kierowane jest do regionów, które takiego wsparcia potrzebują. Podział statystyczny Mazowsza na poziome tzw. NUTS, o który Adam Struzik sam zabiegał, dziś pozwala na bardziej efektywną dystrybucję środków pomiędzy biedniejszymi i zamożniejszymi częściami kraju. Jak rozumiem, teraz będzie awantura, że najbogatszy region w Polsce, z obiektywnych przyczyn, otrzyma mniejsze wsparcie - komentuje nasz rozmówca z rządu.
W tle zapowiedzi ministra Kościńskiego rodzą się też pytania o to, czy nie jest to szykowanie gruntu pod zapowiadany przez PiS podział administracyjny woj. mazowieckiego. Część z naszych rozmówców przychyla się do tej tezy, jednak pojawiają się też opinie, że równie dobrze tego typu operacja, dotycząca nowego sposobu podziału eurofunduszy, może świadczyć o tym, że PiS z podziału administracyjnego zrezygnuje. - To byłaby duża operacja logistyczna i otwarcie kolejnego frontu walki, na co PiS może już nie mieć ochoty. Być może więc uda mu się osłabić wpływy Adama Struzika poprzez zmiany na poziomie funduszy europejskich i odebranie Struzikowi narzędzi do kreowania polityki regionalnej - komentuje jeden z naszych rozmówców.
AKTUALIZACJA
Stanowisko Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej
Wydzielenie Warszawy i 9 powiatów (legionowski, miński, nowodworski, otwocki, wołomiński, grodziski, piaseczyński, pruszkowski i warszawski zachodni) z RPO Mazowieckiego ma charakter czysto techniczny. Nie zmienia nic z punktu widzenia puli środków dla tych samorządów. Niezależnie czy pieniądze dla Warszawy i 9 powiatów byłyby inwestowane z programów krajowych, czy z programu regionalnego pula jest taka sama – około 140 milionów euro. I jest to pula gwarantowana. Nikt jej nie odbierze.
Taka wysokość puli wynika z regulacji unijnych bo region warszawski stołeczny jest według unijnej metodologii regionem lepiej rozwiniętym.
Na to, że wdrażanie funduszy dla Warszawy i okolicznych powiatów z poziomu programów krajowych jest najbardziej logicznym rozwiązaniem, wskazują też twarde dane dotyczące funduszy unijnych na lata 2014-2020. 90 proc. dofinansowania dla projektów realizowanych w Warszawie pochodzi w obecnej perspektywie z programów krajowych, a 10 proc. z regionalnego programu dla województwa mazowieckiego. W przypadku 9 otaczających Warszawę powiatów to odpowiednio 79 i 21 proc.
Dodatkowo Warszawa i otaczające ją powiaty będą mogły korzystać ze środków Funduszu Spójności bez ograniczeń. Z tych pieniędzy finansowane są duże inwestycje, np. Metro Warszawskie, rozwój sieci tramwajowej i kolei miejskiej. To miliardy euro dla mieszkańców Warszawy i okolicznych powiatów.
Wsparcie mniejszych inwestycji również będzie możliwe. Z finansowanych z UE programów krajowych będzie można wspierać np. żłobki i kanalizację, a drogi lokalne z Funduszu Dróg Samorządowych, który zasilany jest środkami z budżetu państwa.
Jeśli chodzi o pozostałą część Mazowsza (poza Warszawą i okolicznymi powiatami) chcemy umożliwić im korzystanie w nowej perspektywie z programu dla Polski Wschodniej.