Na Wybrzeże łatwiej będzie dotrzeć mieszkańcom z południa i wschodu Polski - pociągi z Lublina i Rzeszowa będą jeździły aż na Hel. Do Gdyni dojadą podróżni z Kłodzka, a do Ustki dowiezie turystów nocny ekspres z Krakowa i Częstochowy. Ze stolicy Małopolski przez Kielce do Gdyni ruszy pociąg "Nida”, który w weekendy będzie dojeżdżał do Helu.

Reklama

W rozkładzie jazdy PKP Intercity znalazły się również nowe połączenia międzynarodowe. Będzie ich w sumie dziesięć. Nowe składy pojadą m.in. z Warszawy i Poznania do Amsterdamu oraz szwajcarskiej Bazylei.

Ze stolicy będzie można też dostać się kuszetką do Norymbergi i Monachium, a z Krakowa i Warszawy - do Koszyc i Budapesztu. Krakusi uzyskają bezpośrednie połączenie kuszetką nad Balaton. Z kolei wrocławianie będą mogli dojechać bez przesiadek kuszetką do Odessy, a kielczanie i krakusi - do Moskwy.

Do wyjazdów kolejowa spółka zachęca niższymi cenami. Na przykład z Gdyni do Warszawy pociągami intercity "Neptun” i "Artus” będzie można dojechać już za 25 zł.

Tańsze bilety przez internet można będzie kupować m.in. na pociągi "Kaszub” relacji Warszawa - Gdynia, "Pilsko” z Bielska-Białej do Warszawy, "Nidę” na trasie Kraków - Gdynia, a także na "Korfantego” z Warszawy do Gliwic. Klienci za nie zapłacą 59 zł. PKP zapowiada jednak, że liczba tych tanich biletów jest limitowana.

Klientów przyciągnąć też mają nowe składy. Spółka obiecuje, że bardziej komfortowa będzie podróż z Warszawy do Zakopanego i że do jej obsługi skieruje wagony z 6-miejscowymi przedziałami drugiej klasy.