O cichej transakcji napisała "Rzeczpospolita", a informacje gazety potwierdził Maciej Popowicz, założyciel Naszej-klasy. Zdementował przy okazji pogłoski, według których za inwestorem miałyby stać rosyjskie służby specjalne, zainteresowane przejęciem danych osobowych użytkowników.
"To bzdura. Na podobnej zasadzie można na przykład twierdzić, że Afrykańczycy podsłuchują rozmowy prowadzone na Gadu-Gadu, bo polski komunikator należy do firmy z RPA" - tłumaczy Maciej Popowicz, ochrzczony przez media "najmłodszym milionerem w Polsce".
Nasza-klasa została sprzedana 10 stycznia. Estońska firma odkupiła ją częściowo od niemieckich inwestorów, którzy mieli w portalu 20 procent udziałów, a resztę od właścicieli. Eksperci są zaskoczeni faktem, że transakcja odbyła się po cichu.
"Polityka informacyjna Naszej-klasy jest daleka od tradycyjnych form komunikowania z rynkiem" - mówi "Rzeczpospolitej" Magda Borowik, analityk IDC Polska. "Komunikaty spółki powinny być jaśniejsze. Powstało wrażenie, że Nasza-klasa wstydzi się nowego inwestora" - dodaje.
Na razie nie wiadomo, co zmiana właściciela przyniesie 14 milionom użytkowników portalu.