Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Targach Kielce, gdzie od piątku trwają 25. Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej AGROTECH, władze partii Korwin odniosły się do sytuacji w polskim rolnictwie.

Polskie rolnictwo jak każda branża, w którą nadmiernie ingeruje państwo, w tym przypadku także Unia Europejska, zmaga się z licznymi problemami. Nasze główne postulaty dotyczą z jednej strony tego co można naprawić tutaj w państwie, gdybyśmy przejęli rządy jesienią, a z drugiej strony trzeba walczyć z Unią Europejską, aby swoje zapędy mogła, powinna zahamować – podkreślił wiceprezes partii Korwin Dawid Lewicki, który przedstawił też propozycje mające na celu uzdrowienie sytuacji w polskim rolnictwie.

Reklama

Liberalizacja ustawy odnośnie gruntów rolnych, żeby można było handlować ziemią, tak jak było kiedyś. Trzeba ograniczyć biurokrację i administrację w rolnictwie. Trzeba też zahamować lewicowe zapędy, którymi kierują się te lewicowe środowiska tak jak w przypadku branży futerkowej, czy jeśli chodzi o ubój rytualny, ponieważ to likwiduje wiele branż, które w Polsce skutecznie działały”– zaznaczył Lewicki.

Część idiotyzmów robi nasz własny rząd, część idiotyzmów narzuca nam Unia Europejska i czasami trudno rozstrzygnąć, które głupoty są większe – dodał Janusz Korwin-Mikke. Ja akurat długo przebywałem w Parlamencie Europejskim, więc na Unię jestem wyczulony, ale np. pomysł likwidacji przemysłu futrzarskiego to pomysł rdzennie polski, a nie unijny. Dlatego nie zwalajmy wszystkiego na Unię – powiedział lider partii Korwin, który podkreślił, że „Unii Europejskiej udało się przekupić polskich rolników dwoma +stówkami+ od hektara”.

Niestety rolnicy dopiero teraz zaczynają zauważać, że z jednej strony to są dwie "stówki", a z drugiej rozmaite przepisy, które ograniczają produkcję, ograniczają wolność gospodarczą. Generalnie rzec biorąc jest to korzystne raczej dla pośredników. Jeśli pieniądze trafiają do jakiejkolwiek branży, to wszędzie na świecie pieniądze trafiają do pośredników – stwierdził Korwin-Mikke.

Lider ugrupowania zaznaczył, że „jeśli do jakiegoś produktu zostaną zlikwidowane dotacje, to okazuje się, że cena tego produktu spada, dokładnie mniej więcej o ilość dotacji”. Dotacje pozwalają nakarmić się pośrednikom, a po drugie urzędnikom, którzy te dotacje rozdzielają. Dlatego najlepszym dla polskiego rolnictwa byłaby likwidacja dotacji, oczywiście w całej Unii Europejskiej również – nie ukrywał polityk, który odniósł się do sytuacji, która miała miejsce 30 lat temu w Nowej Zelandii.

Reklama

Kiedy zlikwidowano tam wszelkie dotacje do rolnictwa, to w całej Nowej Zelandii zbankrutowało 28 farm, a ceny tak potaniały, że opłacalne stało się eksportowanie masła z Nowej Zelandii do Europy – dodał prezes partii Korwin.

Dlatego, nasz program jest prosty – przestać rolnictwu przeszkadzać, a rolnictwo sobie poradzi – podsumował Korwin-Mikke.

Podczas 25. edycji Międzynarodowych Targów Techniki Rolniczej AGROTECH imprezy swoje wyroby wystawiają wystawcy z 25 krajów świata. Po raz pierwszy prezentowane są m.in. ciągnik: New Holland, napędzany metanem, czy ciągnik Case Maxxum 145 Multicontroller. Podczas targów odbyła się także polska premiera ciągnika 5090D Keyline marki Deutz-Fahr. Firma ZETOR pokazała w Kielcach po raz pierwszy Zetor Proxima CL 110, wprowadzony do oferty w tym roku tylko w Polsce.

Od 19 lat targom AGROTECH towarzyszą Targi Przemysłu Drzewnego i Gospodarki Zasobami Leśnymi LAS-EXPO. W tym roku prezentuje się na nich kilkadziesiąt firm branży z Polski, Włoch i ze Słowenii. Przewidziano m.in. premierę nowych pilarek Husqvarna, pokaz pierwszej na świecie kosiarki z napędem 4x4 czy pokazy pracujących linii do obróbki drewna, występy sygnalistów i wiele innych atrakcji.