Balcerowicz w Radiu Zet poproszony o komentarz do budżetu państwa, który - w ocenie rządu - jest w dobrej kondycji, powiedział: Budżet nie jest w dobrej kondycji. Proszę nie upowszechniać propagandy sukcesu pana Morawieckiego.
Polska w ostatnich trzech latach miała największy przyrost długu publicznego do PKB i to w sytuacji, kiedy jest dobra koniunktura - powiedział były prezes NBP, przewodniczący Rady Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). Dodał, że na drugim krańcu są np. Irlandia, Holandia, Czechy.
Były wicepremier podkreślił, że budżet państwa jest wycinkiem całości, którą stanowią finanse publiczne. Miarodajne są liczby opracowane wedle Międzynarodowego Funduszu Walutowego, one pokazują, że PiS zadłuża Polskę na potęgę. I to w czasach, kiedy sprzyja jeszcze Polsce poprawiająca się koniunktura w Unii Europejskiej. A co będzie, jak koniunktura się pogorszy - pytał.
Porównywał obecną sytuację do polityki Edwarda Gierka. Przypomniał, że w latach 70. XX wieku za sprawą zaciąganych długów Polska gospodarka przyspieszyła, aby potem gwałtownie spowolnić, a spowolnienie to trwało kilkanaście lat.
Mówił też o czynnikach, które warunkują to, czy Polska będzie doganiała Zachód. Jego zdaniem jednym z nich jest liczba osób pracujących. Według Balcerowicza PiS zniechęca do pracy, bo obniżyło wiek emerytalny.
Balcerowicz odniósł się też do programu 500 plus. Ważne, żeby ludzie, którzy myślą bardziej dalekowzrocznie niż obecne władze, wiedzieli, że to jest program, który jest finansowany w dużej części z rosnącego zadłużenia Polski - zakończył.