Według "FT" od czasu objęcia władzy w Polsce nowa partia rządząca zaskoczyła inwestorów i zaszokowała analityków politycznych, którzy zdążyli się już przyzwyczaić do stabilności w szóstej co do wielkości gospodarce UE. Oświadczenia tej partii wywołały międzynarodowe obawy o kierunek, jaki obierze ten główny członek grupy krajów środkowo- i wschodnioeuropejskich - dodaje gazeta.

Reklama

Ultrakonserwatywna, populistyczna, ogólnie rzecz biorąc eurosceptyczna i nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość nie traciła czasu wykorzystując swą większość parlamentarną, pierwszą w polskiej historii demokratycznej, do przeforsowania szeregu reform politycznych, gospodarczych i społecznych - pisze "FT" i dodaje, że zagraniczni inwestorzy muszą teraz określić, co to oznacza dla nich.

Gazeta zwraca uwagę, że Standard & Poor's obniżył w styczniu rating Polski z A- do BBB+ i pisze, że inwestorów niepokoją dwa aspekty. Po pierwsze, działania rządu zmierzające do kontroli nad państwowymi mediami i zmiany sposobu, w jaki funkcjonuje system sądownictwa, doprowadziły do pojawienia się oskarżeń o podważanie demokracji i rządów prawa. Dziś inwestorzy muszą uważniej niż przedtem brać w swych planach pod uwagę czynniki ryzyka politycznego. Po drugie, posunięcia rządu mające na celu zwiększenie opodatkowania sektora bankowego i handlu detalicznego - obie te branże należą w większości do kapitału zagranicznego - mają bezpośredni wpływ na rynek nieruchomości, podnosząc koszty finansowania i budząc pytania o przyszłość inwestowania w polski handel detaliczny - pisze "FT".

Gazeta akcentuje jednak, że choć nowe obciążenia fiskalne sektora bankowego i supermarketów, które mogłyby przytłumić zapotrzebowanie na wielkie projekty w dziedzinie handlu detalicznego, wywołują zaniepokojenie inwestorów, to większość deweloperów mówi, że nie ma planów wycofania się z Polski.

"FT" odnotowuje, że niektórzy z nich przyklaskują nawet posunięciom polskiego rządu zmierzającym do zwiększenia świadczeń socjalnych i redukcji opodatkowania najbiedniejszych, sugerując, że taka polityka spowoduje wzrost zapotrzebowania na towary i usługi.

Jednocześnie stanowisko rządu wobec kapitału zagranicznego budzi zdziwienie i nasuwa porównania z programem (premiera Węgier Viktora) Orbana wymierzonym w zagranicznych inwestorów - pisze "FT" i wskazuje, że niektórzy polscy ministrowie wzywają do tego, by zagraniczni inwestorzy utracili "przywileje" i żeby udzielić większego wsparcia lokalnym funduszom.

Na zakończenie gazeta przytacza wypowiedź przedstawiciela funduszu inwestycyjnego First Property Poland, Bena Habiba, który wyraził nadzieję, że w polskim rządzie są głosy rozsądku odradzające podejmowanie dalszych działań, które niepokoiłyby międzynarodową społeczność finansową.

Reklama