Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" krytykuje sprzedanie Rosjanom spółki Dea, zajmującej się wydobyciem ropy i gazu. Dea należała dotychczas do niemieckiego koncernu RWE. Komentator gazety pisze, że transakcja może mieć fatalne skutki. Jak czytamy, Niemcy od lat nie myślą o zabezpieczeniu się na wypadek ograniczenia dostaw surowców energetycznych. Kraj i gospodarka czują się pewnie w zrastającej się Europie. Ale - jak czytamy - postępowanie Rosji pokazuje jak złudne to bezpieczeństwo.

Reklama

Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu Władimir Putin otwarcie groził wstrzymaniem dostaw gazu na Ukrainę i do zachodniej Europy, jeśli Kijów nie dokona żądanych wpłat. Komentator gazety podkreśla, że sprzedaż rosyjskim inwestorom niemieckiej spółki wydobywającej ropę i gaz może okazać się zgubną decyzją.

Ale ani rząd Niemiec, ani Komisja Europejska nie odważyły się otwarcie wyrazić swoich wątpliwości. Tylko Wielka Brytania ostrzegała przed rosnącym uzależnieniem od nieobliczalnego partnera. Bez zdecydowanej zagranicznej polityki energetycznej Niemcy mogą w przyszłości zostać z pustymi rękami - ostrzega komentator "Sueddeutsche Zeitung".

ZOBACZ TAKŻE: Sankcje sankcjami, a niemiecka firma sprzedaje Rosjanom spółkę z koncesjami wydobywczymi w Polsce>>>