PKP Intercity miały do wczoraj odebrać osiem składów Pendolino, których dopuszczalna prędkość powinna wynosić 250 kilometrów na godzinę. W Urzędzie Transportu Kolejowego trwa co prawda proces homologacyjny, ale ze złożonych przez producenta dokumentów wynika, że pociągi miałby jeździć nie szybciej niż 160 kilometrów na godzinę.
>>>CZYTAJ TAKŻE: NOWE POCIĄGI ZBYT SZYBKIE NA POLSKIE TORY
Jak mówi rzeczniczka przewoźnika Zuzanna Szopowska, jest to niezgodne z zamówieniem. Podkreśliła, że firmę obowiązuje rygorystyczne Prawo Zamówień Publicznych, które nie pozwala na odbiór towaru niezgodnego z umową.
Dlatego pociągi będą mogły być przekazane przewoźnikowi tylko wtedy, gdy w dokumentacji będzie zapis o dopuszczalnej prędkości, wynoszącej 250 kilometrów na godzinę.
>>>CZYTAJ TAKŻE: BO TORY BYŁY ZŁE... PENDOLINO DWÓCH PRĘDKOŚCI
Kara za czterotygodniowe opóźnienie w przekazaniu jednego składu ma wynieść 480 tysięcy euro, a naliczanie kar rozpoczęło się o północy.
Zuzanna Szopowska twierdzi, że uruchomienie połączeń obsługiwanych przez szybkie składy, nie jest w tej chwili zagrożone. Pierwsi pasażerowie mają nimi pojechać w grudniu tego roku, na trasach z Warszawy do Krakowa, Katowic i Trójmiasta.
Efekty negocjacji między producentem a stroną polską, być może poznamy w przyszłym tygodniu. W sumie, PKP Intercity zamówiły 20 pociągów Pendolino.
Komentarze(32)
Pokaż:
Donald Tusk próbuje gasić pożar na Śląsku, bo rządowi grożą protesty górników w związku z trudną sytuacją kopalń węgla kamiennego. Szef rządu przekonywał podczas szczytu węglowego w Katowicach, że będzie się starał wspierać górnictwo.
Szef rządu przekonywał
że będzie się starał wspierać
że będzie się starał
że będzie
MOŻE... KIEDYŚ... CHYBA NA PEWNO...
Jeśli lokalne władze życzą sobie przeniesienia pomnika Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie, rząd nie będzie się przeniesieniu sprzeciwiał - zapowiedział szef polskiego MSZ.
A dlaczego w ogóle Zdradek zajmuje się jakimś kamieniem na zadupiu gdzieś w Polsce?
"bo podobno usunięcie tego kamienia raczej nie spodoba się zaangażowanym w sprawę władzom rosyjskim"
Nie wiadomu - kto i w jakim celu propaguje takie tezy?!
A właściwie to co tak zwane "władze rosyjskie" mają do pomników czy nagrobków na terenie RP?!!
I co nas obchodzi, że się komuś (komusiowi???) zaangażowanemu (a właściwie to przez kogo i za ile?) "raczej" coś tam u nas nie spodoba???
Nie podoba się - to spadaj palancie razem ze swoim kamykiem - nawet jak pochodzi z naszych kamieniołomów - nasza strata!
A jak się jeden z drugim Bul czy inny Zdradek wdaje z "komusiem" w rozhowory - to tylko sam sobie szkodzi!
A przy okazji szkodzi nam wszystkim - i jako szkodnika trzeba go dokumentnie i bez pardonu wytępić - tak jak kiedyś wytępiliśmy stonkę!!!