Według relacji dwóch naszych, niezależnych od siebie, źródeł to miała być ostatnia decyzja odchodzącego ministra transportu budownictwa i gospodarki morskiej. Podjął się jej prezes całej grupy PKP Jakub Karnowski. W piątek spotkał się z Łukaszem Boroniem, który zaledwie przed trzema tygodniami wprowadził spółkę na parkiet, co rząd ogłosił swoim sukcesem. - Prezes Boroń odmówił podania się do dymisji - zgodnie opowiadają źródła dziennik.pl.

Reklama

W efekcie zapadła decyzja, że jeszcze w tym tygodniu zbierze się Rada Nadzorcza spółki PKP Cargo. Jej przewodniczącym jest właśnie Jakub Karnowski. Z informacji internetowego wydania Rzeczpospolitej wynika, że na stanowisko prezesa zostanie ogłoszony konkurs. Ale cała operacja nie jest wcale oczywista dlatego, że zmienił się właśnie sam Minister Transportu który bezwzględnie popierał działania prezesa grupy PKP.

Choć Zbigniew Rynasiewicz jest tylko pełniącym obowiązki ministra to może mieć własne zdanie na temat zmian w grupie kolejowej. Według moich informacji jeszcze niedawno widywał się z Boroniem z Cargo, więc może nie zechcieć przeprowadzić zmiany którą akceptował jego poprzednik - uważa jeden z ekspertów zajmujących się infrastrukturą.

Taka sytuacja sprzecznych interesów może źle wpłynąć na spółkę, która tak wyśmienicie zadebiutowała na giełdzie przynosząc nawet 18 procentowe wzrosty. Szef Rady Nadzorczej będzie musiał przedstawić argumenty przemawiające za dokonaniem zmiany w fotelu prezesa. Te, mogą zaś wpłynąć na decyzje inwestorów. Według nieoficjalnych informacji przynajmniej do konkursu stery w kolejowym gigancie ma objąć aktualny wiceprezes ds. finansowych Adam Purwin.