Drugi gazociąg z Rosji do Polski nie ma sensu z ekonomicznego punktu widzenia. To kolejna ostra reakcja polskiego ministra skarbu na propozycję rosyjskiego prezydenta. Władimir Putin polecił Gazpromowi wrócić do analizy planów budowy gazociągu "Jamał - Europa 2". Mikołaj Budzanowski twierdzi, że trzeba odróżnić projekty realne od wirtualnych.

Reklama

Minister skarbu podczas spotkania z posłami w Sejmie przekonywał, że Polska nie jest zainteresowana importem 15 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu. O takiej ilości błękitnego paliwa nowym gazociągiem mówił wczoraj prezes Gazpromu. Zdaniem Budzanowskiego, nie ma fizycznej możliwości zagospodarowania takiej ilości gazu.

Między innymi w tej sprawie wicepremier-ministrr gospodarki Janusz Piechociński spotka się jutro w Petersburgu z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem.