"Wierzę, że drugi pakiet pomocowy dla Grecji, który teraz jest finalizowany, daje najlepszą gwarancję, by Grecja mogła powrócić do zdrowia w przewidywalny sposób i znów samodzielnie stanąć na nogi. Tak uważa również grecki rząd, który w zeszłym tygodniu poparł pakiet. Zakładam, że Grecja uszanuje i wypełni podjęte uzgodnienia i zobowiązania" - powiedział Schaeuble w opublikowanej w środę rozmowie.
"UE jest wspólnotą, zbudowaną na kooperacji i wzajemnym wsparciu. Zawsze mówiłem: jeśli Grecja weźmie na siebie ciężary i trudy związane z programami pomocowymi oraz reformami, jeśli chce pozostać w strefie euro, to będziemy to wspierać. Ten kryzys może zostać pokonany tylko wspólnie" - podkreślił.
W poniedziałek premier Grecji Jeorjos Papandreu nieoczekiwanie ogłosił, że drugi pakiet pomocy dla jego kraju zostanie poddany pod referendum. Głosowanie mogłoby odbyć się już w grudniu - poinformowano w środę w Atenach.
Zdaniem komisarza UE ds. energii, Niemca Guenthera Oettingera planowane referendum w Grecji "wiąże się z dużym ryzykiem dla Europy". W opublikowanym w środę wywiadzie z dziennikiem "Die Welt" komisarz powiedział, że decyzja premiera Grecji może podważyć zaufanie prywatnych i publicznych wierzycieli do Europy. "Sytuacja jest wystarczająco trudna, a teraz tracimy jeszcze co najmniej trzy miesiące" - powiedział Oettinger.
"Obawiam się, że w okresie przed referendum sytuacja będzie niestabilna. Grecy mają wiele dobrych powodów, by zagłosować za pakietem. Uzgodnione działania są dobre dla ich kraju. Ale w Grecji panuje frustracja i rezygnacja. Jeśli faktycznie Grecy powiedzą +nie+, konsekwencje będą nieprzewidywalne" - dodał. Zdaniem Oettingera greckie "nie" pogorszyłoby sytuację słabszych finansowo krajów strefy euro, jak Włochy, Hiszpania czy Portugalia.
Federalne Zrzeszenie Niemieckich Banków poinformowało w środę, że wstrzymują się ze zgodą na 50-procentowe straty w wyniku redukcji zadłużenia Grecji o 100 mld euro do czasu zakończenia referendum. Redukcja greckiego długu była jednym z uzgodnień szczytu strefy euro z 27 października, podjętym w porozumieniu z przedstawicielami banków.
"Na razie sytuacja jest zbyt niepewna, musimy po prostu poczekać, aż wszystko się wyjaśni" - powiedział dyrektor zrzeszenia Michael Kemmer w rozmowie z telewizją N24. Dodał, że wychodzi z założenia, iż Grecy poprą pakiet ratunkowy i wzmocnią w ten sposób swojego premiera.
W ramach nowego pakietu Grecja miałaby otrzymać 130 mld euro od eurolandu i MFW, z czego 30 mld to gwarancje dla inwestorów zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o połowę niższej wartości. Uzgodniono również redukcję długu Grecji o 100 mld euro z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji. W zamian kraj ma przyjąć daleko idący program oszczędności.