Jak podaje "Rzeczpospolita", prezesi spółek notowanych na londyńskiej giełdzie zarabiają średnio po prawie 2,7 mln funtów (3,1 mln euro) więcej, bo dostali premie od prezesów spółek tworzących wskaźnik FTSE 100, których apanaże wzrosły o 43 proc. – stwierdziła niezależna firma badawcza Income Data Services. Dyrektorzy skorzystali ze zwiększenia o 23 proc. do 906 044 funtów rocznych premii – wynika ze sprawozdań firm.
- W czasie, gdy pracownicy doświadczają redukcji realnych zarobków i grozi im utrata źródła utrzymania, spółkom z grona FTSE 100 trudno będzie bez dodatkowych wyjaśnień uzasadnić tak znaczące podwyżki przyznane swym dyrektorom – stwierdził autor opracowania Steve Tatton. – Dysproporcja między kierownictwem a zwykłymi pracownikami nie wykazuje żadnych oznak zmniejszania się – dodał.
Raport o płacach dyrektorów IDS opublikowano w czasie, gdy niezależna Komisja ds. Wysokich Płac HPC prowadzi postępowanie wyjaśniające dotyczące tego zjawiska w Wielkiej Brytanii.
Według analityków, trudno uzasadnić podwyżki, gdy wartość firm spada, zwalnia się pracowników, a średnie zarobki rosną o 1-2 proc., nie dotrzymując nawet tempa inflacji. System, w którym płaca uzależniona jest od wyników tak naprawdę nie funkcjonuje.
"Rzeczpospolita" przypomina, że w gronie spółek FTSE 100 znajdują się m.in. największy bank w Europei HSBC, koncern naftowy BP, gigant farmaceutyczny GlaxoSmithKline, wydobywczy Rio Tinto, operator łączności Vodafone czy producent luksusowej odzieży i dodatków Burberry.