Nokia oświadczyła w czwartek, że do końca tego roku zamknie fabrykę w Rumunii, co oznacza likwidację łącznie 2,2 tys. miejsc pracy. Likwidacja kolejnych 1,3 tys. stanowisk ma być skutkiem ograniczenia działalności koncernu w Niemczech i USA do końca 2012 roku.
Prezes Nokii Stephen Elop wyjaśnił, że zakład w Rumunii nie wytrzymał konkurencji z fabrykami zlokalizowanymi w Azji, ale Europa pozostanie "rdzeniem przyszłości Nokii".
Nie wyklucza się ogłoszenia nowych zwolnień w 2012 roku. Koncern zamierza bowiem przyjrzeć się działalności trzech swoich fabryk, w Salo w Finlandii, w węgierskim Komarom i w mieście Reynosa w Meksyku, a efekty tych kontroli dla pracowników mają być znane w przyszłym roku.
W kwietniu firma ogłaszała plany zwolnienia 4 tys. pracowników do końca 2012 roku. Zwolnienia miały dotknąć w większości zakłady Nokii w Danii, Finlandii i W. Brytanii.
Ponadto - informowano - ok. 3 tys. pracowników Nokii ma zostać przeniesionych do firmy Accenture - działającego w skali globalnej przedsiębiorstwa outsourcingowego i konsultingowego w dziedzinie zarządzania i nowoczesnych technologii.
Do roku 2013 Nokia zamierza zredukować koszty operacyjne o 1 miliard euro.
Główna siedziba Nokii w fińskim Espoo zatrudnia 132,5 tys. ludzi - o siedem proc. więcej niż rok temu.