Istniał amerykański spisek przeciwko strefie euro - twierdzi szefowa największego francuskiego związku przedsiębiorców. Według Laurence Parisot nie można mówić o przypadku, w sytuacji, kiedy amerykańskie media, zaczęły rozpowszechniać błędne informacje o możliwym bankructwie największych nadsekwańskich banków i spodziewanym obniżeniu stopnia wiarygodności kredytowej Francji.
Szefowa paryskiego związku biznesmenów sugeruje, że ktoś musiał przekazywać te mylne informacje "w sposób zorganizowany". Twierdzi, że Stany Zjednoczone chciały w ten sposób odwrócić uwagę rynkowych spekulantów od amerykańskich problemów finansowych. Mogło również chodzić na skupieniu ataku na strefie euro.
Komentatorzy sugerują jednak, że głosząc tezę o amerykańskim spisku przeciwko strefie euro, francuski związek biznesmenów chce zrobić teraz rzecz odwrotną: odesłać spekulantów za Atlantyk. A to z kolei miałoby, według wielu obserwatorów, pomóc Nicolasowi Sarkozy'emu i Angeli Merkel, których plan ratowania Eurolandu jest coraz bardziej krytykowany.