Sieci sklepów z kosmetykami twierdzą nawet, że wzrastający popyt ze strony mężczyzn zmusił ich do stworzenia osobnych półek z kosmetykami dla panów. – Jeszcze 5 – 6 lat temu odsetek mężczyzn, którzy robili u nas zakupy, wynosił mniej niż 10 proc. Dziś stanowią nawet 15 proc. klientów – mówi „DGP” Eliza Panek z sieci drogerii Rossmann.
Według danych firmy badawczej AC Nielsen panie kupują 83 proc. wszystkich sprzedawanych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, mężczyźni zaledwie 1,3 proc. Pozostała część rynku przypada na preparaty przeciwtrądzikowe.
Panowie wciąż są bezkonkurencyjni, jeśli chodzi o preparaty do golenia. Do nich należy 94 proc. rynku. Segment ten jest jednak ponadsześciokrotnie mniejszy od wartego ponad 1 md zł całego rynku kosmetyków do pielęgnacji twarzy.
Powoli zmieniają się nawyki zakupowe. O ile kiedyś mężczyźni zaopatrywali się głównie w tradycyjne kosmetyki, np. preparaty do golenia, szampony czy dezodoranty, o tyle obecnie interesują się także kremami na noc (16,6 proc. udziałów) i maseczkami, choć odsetek tych ostatnich jest śladowy i wynosi 0,1 proc. wśród dokonujących zakupów.
Reklama