Polska będzie wiedziała 3 lipca, czy i ewentualnie na jakich zasadach, jako prezydencja, będzie mogła brać udział w posiedzeniach ministrów finansów strefy euro, czyli tzw. eurogrupy - poinformował w środę wiceminister finansów Ludwik Kotecki."W niedzielę jesteśmy zaproszeni na briefing przed eurogrupą i prawdopodobnie wtedy będziemy wiedzieć, czy będziemy brać udział w pracach eurogrupy, czy będziemy tylko briefowani" - powiedział Kotecki.
Poinformował, że propozycja resortu finansów, by Polska podczas prezydencji brała udział w pracach eurogrupy, nie była omawiana indywidualnie z każdym ministrem finansów tego gremium, ale z szefem eurogrupy, premierem Luksemburga Jean-Claude'em Junckerem. "Obie sytuacje są dla nas komfortowe. Nie jesteśmy uczestnikiem eurogrupy i nie odpowiadamy za jej decyzje w żaden sposób. Ale chcemy być katalizatorem decyzji, ułatwić podejmowanie takich decyzji, które eurogrupa bez Ecofinu, bez wszystkich 27 krajów, nie może podjąć, bo nie pozwala jej na to traktat" - dodał Kotecki.
W poniedziałkowym wywiadzie dla PAP Kotecki poinformował, że polskie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej chce być traktowane inaczej niż dotychczasowe prezydencje i zostać włączone w dyskusje w ramach spotkań ministrów finansów strefy euro, czyli tzw. eurogrupy. Ma to pozwolić lepiej koordynować np. prace nad nową pomocą UE dla Grecji.
W najbliższą niedzielę, 3 lipca, w Brukseli spotkają się ministrowie finansów eurogrupy, by opracować szczegóły udziału poszczególnych państw i banków w pakiecie nowej pomocy dla Grecji.